Dokumentacja medyczna po śmierci pacjenta

Dlaczego tak ważną sprawą może być dla pacjenta bądź jego rodziny prawo wglądu do dokumentacji medycznej?

Ewa Rutkowska: Pacjent albo jego rodzina mogą chcieć pokazać ją w innej placówce, w której ma on zamiar się leczyć. Dokumentacja medyczna ma też zasadnicze znaczenie w razie dochodzenia roszczeń z tytułu uszczerbku na zdrowiu będącego skutkiem np. wypadku komunikacyjnego czy błędnego leczenia. Poszkodowany musi wykazać, że do uszczerbku doszło i że istnieje normalny, adekwatny związek przyczynowy między tym zdarzeniem a uszczerbkiem. Oczywiście nie da się tego udowodnić bez dokumentacji medycznej. Każdy pacjent ma prawo dostępu do swojej dokumentacji medycznej. Może się z nią zapoznać na miejscu w zakładzie opieki zdrowotnej albo poprosić o kopie, które wydawane są za opłatą.

Czy rodzina pacjenta także ma prawo wglądu do jego dokumentacji medycznej?

Nie, chyba że upoważni on kogoś z rodziny do wglądu do swojej dokumentacji. I tu uwaga – takie pełnomocnictwo wydane za życia pacjenta wygasa z chwilą jego śmierci. Dostęp do dokumentacji medycznej osoby zmarłej rodzina będzie miała, tylko jeśli jej członkowie mają upoważnienie wydane przez tę osobę, wyraźnie upoważniające do otrzymania dokumentacji w razie jej zgonu.

Czyli oznacza to, że żadna placówka medyczna nie wyda po śmierci pacjenta jego dokumentacji bez pełnomocnictwa okazanego przez rodzinę?

Tak. Jeżeli nie ma wyraźnego pełnomocnictwa na wypadek śmierci, to rodzina takiej dokumentacji nie otrzyma. Ludzie sądzą, że będąc spadkobiercami zmarłego czy jego bliskimi, mają prawo wglądu do niej. Tymczasem nie pomoże tu przedstawienie w placówce sądowego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po zmarłym pacjencie. W wypadku dokumentacji medycznej mamy bowiem do czynienia z prawami osobistymi szczególnej wagi i szczególnie chronionymi, a nie dziedzicznymi prawami majątkowymi.

Do czego rodzinie może być potrzebny wgląd do dokumentacji medycznej zmarłego?

Jeżeli rodzina podejrzewa, że pogorszenie stanu zdrowia i sama śmierć pacjenta może mieć związek z danym zdarzeniem, i rozważa wystąpienie z roszczeniami z tego tytułu, rozstrzygające w tej mierze informacje mogą się znajdować w dokumentacji medycznej. Ma to znaczenie dla oceny zasadności ewentualnych roszczeń członków najbliższej rodziny zmarłego wobec zakładu ubezpieczeń czy zakładu opieki zdrowotnej.

Czy nawet sąd nie może zmusić placówki medycznej do wydania dokumentacji?

Tak źle nie jest. Sąd jest organem władnym do uzyskania dokumentacji pacjenta. Tyle że, jeśli rodzina wnosi powództwo o odszkodowanie bez uprzedniej analizy dokumentacji medycznej, oznacza to składanie pozwu na ślepo. Nie wiedząc, jakie były u pacjenta czynniki ryzyka schorzenia, jakie miał wyniki badań przed zdarzeniem, które zdaniem rodziny wywołało szkodę, jaka była historia choroby zmarłego, trudno oszacować, czy są szanse na udowodnienie związku przyczynowego. Należy sobie zdawać sprawę z ryzyka finansowego, jakie się z tym wiąże. Strona przegrywająca proces co do zasady jest zobowiązana zwrócić stronie wygrywającej koszty obrony, np. zastępstwa procesowego osoby niesłusznie pozwanej.

Które podmioty, oprócz rodziny, mogą być jeszcze zainteresowane uzyskaniem wglądu do dokumentacji medycznej pacjenta?

Mogą to być np. ubezpieczyciele, sponsorzy badań klinicznych, a także podmioty, przeciwko którym skierowano roszczenie z tytułu odpowiedzialności za produkt. Bez dostępu do dokumentacji nie da się ocenić zasadności roszczeń związanych z uszczerbkiem na zdrowiu i śmiercią.

Jakie więc stwierdzenie powinno się znaleźć w pełnomocnictwie pacjenta, aby było ono wystarczające ze względu na różne możliwe okoliczności?

Należy w nim stwierdzić: upoważniam daną osobę do uzyskania wglądu oraz odpisów i kopii mojej dokumentacji medycznej za życia i w razie mojego zgonu. Trzeba takie oświadczenie podpisać, opatrzyć datą i miejscem wystawienia. Formalnie nie ma wymogu zachowania żadnej szczególnej formy takiego pełnomocnictwa, ale w praktyce na pewno łatwiej będzie, szczególnie po śmierci danej osoby, posługiwać się pełnomocnictwem z podpisem notarialnie poświadczonym.

Rzeczpospolita

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *