Rzecznik Ubezpieczonych otrzymał wystąpienie pełnomocnika poszkodowanego mężczyzny ze skargą na bezpodstawne, zdaniem pełnomocnika, zaniżenie wysokości odszkodowania z tytułu ubezpieczenia casco jachtów. Jak wynika z dostarczonej dokumentacji, skarżący zawarł z Zakładem Ubezpieczeń w Warszawie umowę ubezpieczenia casco jachtów w wariancie Optimum z okresem ubezpieczenia od dnia 14 lipca 2007 r. do dnia 13 lipca 2008 r. Do zdarzenia szkodowego doszło w dniu 9 września 2007 r.
Poszkodowany wypełnił wszelkie ciążące na nim obowiązki, jednakże TU X, nie wskazując podstaw prawnych, wypłaciło 40% należnego odszkodowania, określając je jako część bezsporną.
W piśmie do Rzecznika i TU X czytamy: „Działając w imieniu mojego mocodawcy, wnoszę odwołanie od wyżej wymienionej decyzji o przyznaniu odszkodowania uznając, że w sposób rażący narusza ona postanowienia umowy ubezpieczenia casco jachtów w wersji Optimum z dnia 14 lipca 2007 r.
Wnoszę o przyznanie odszkodowania w wysokości ustalonej w kosztorysie z dnia 20 września 2007 r. sporządzonym przez autoryzowany punkt naprawy silników motorowodnych Moto – Jacht w Pruszkowie na kwotę 10 550,70 zł, to jest o uzupełnienie wypłaconego odszkodowania o kwotę 6330,42 zł wraz z odsetkami od kwoty 10 550,70 zł od 13 października 2007 r. do 30 listopada 2007 r. i od kwoty 6330,42 zł od dnia l grudnia 2007 r. do dnia zapłaty.
Uprzejmie informuję, że brak jest podstaw prawnych i faktycznych wynikających z ogólnych warunków ubezpieczenia stanowiących integralną część umowy ubezpieczenia casco jachtów w wersji Optimum z dnia 14 lipca 2007 r. zawartej przez mojego mocodawcę z TU X oraz w ustawie o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U z 2003 r. Nr 124, poz. 1151 ze zm.), a także w regulacjach kodeksu cywilnego do uznania jedynie 40% kosztów przewidzianych w kosztorysie z tytułu naprawy łodzi.
Zgodnie z art. 14 ogólnych warunków ubezpieczenia stanowiących integralną część umowy ubezpieczenia casco jachtów zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie według wartości rzeczywistej (brak jest w o.w.u. definicji tego pojęcia).
Zgodnie z postanowieniami zawartymi w przedmiotowej polisie i z treścią zawiadomienia TU X z dnia 18 września 2007 r. mój mocodawca przedłożył wszystkie wymagane w celu likwidacji szkody dokumenty w kserokopiach, w tym zestawienie kosztów naprawy z autoryzowanego serwisu Moto – Jacht na kwotę 10 550,70 zł.
Nie jest więc zrozumiały i uzasadniony warunkami umowy ubezpieczenia powód potrącenia 60% z wykazanej tym kosztorysem kwoty odszkodowania i zobowiązanie mojego mandanta do dostarczenia śruby jachtu, w szczególności w świetle postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia stanowiących integralną część umowy ubezpieczenia casco jachtów. Z treści powołanego postanowienia umowy wynika, że ewentualne pozostałości uszkodzonego lub zniszczonego przedmiotu pozostają własnością ubezpieczonego, a ich wartość zostanie odliczona z kwoty należnego odszkodowania.
W żadnym miejscu ogólnych warunków ubezpieczenia stanowiących integralną część umowy ubezpieczenia casco jachtów nie ma mowy o uzależnieniu wypłaty odszkodowania od naprawy łodzi. W orzecznictwie Sądu Najwyższego za ugruntowane należy uznać stanowisko dotyczące daty powstania roszczeń o świadczenie odszkodowawcze.
Roszczenie uprawnionego i odpowiadający mu obowiązek ubezpieczyciela o naprawienie szkody powstają z chwilą wyrządzenia szkody. Obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić, odszkodowanie ma bowiem wyrównać mu uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, a uszczerbek taki istnieje już od chwili wyrządzenia szkody do czasu wypłacenia przez zobowiązanego sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości szkody ustalony w sposób przewidziany prawem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r.).
Należy zatem wyraźnie odróżnić samą chwilę powstania obowiązku naprawienia szkody oraz chwilę ewentualnego naprawienia rzeczy. Fakt naprawienia rzeczy nie ma też znaczenia dla określenia wysokości odszkodowania.
W związku z przedstawionymi racjami nie widzę podstaw wynikających z umowy ubezpieczenia do warunkowania wypłaty odszkodowania dostarczeniem faktury za dokonaną naprawę silnika łodzi motorowej oraz po dokonaniu zwrotu uszkodzonej śruby.
Pragnę zauważyć, że decyzja o przyznaniu odszkodowania będąca przedmiotem niniejszego odwołania nie zawiera jakiegokolwiek uzasadnienia dla ustalenia wysokości przyznanego odszkodowania i odmowy przyznania go w pełnej wysokości kosztorysowej, w szczególności z powołaniem się na warunki umowy ubezpieczenia czy ogólne zasady prawa ubezpieczeń i kodeksu cywilnego, co w sposób rażący narusza zasadę rzeczowego i uzasadnionego stanowiska w zakresie rozpoznania wniosku o wypłatę odszkodowania”.
Rzecznik Ubezpieczonych zwrócił się do prezesa TU X z prośbą o udzielenie informacji dotyczącej podstaw odmowy wypłaty świadczenia oraz o przedstawienie swego stanowiska w sprawie. W opinii Rzecznika Ubezpieczonych zajęte przez Ubezpieczyciela stanowisko jest niezasadne. W tym zakresie należy w pełni podzielić argumentację prawną wskazaną przez pełnomocnika poszkodowanego. Ponadto, zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych, zakład ubezpieczeń wbrew obowiązkom nałożonym na niego w art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (zobacz ramka) nie uzasadnił dostatecznie przyczyn zaniżenia odszkodowania. Dyspozycja ww. normy prawnej nakazuje TU X wskazać w swym stanowisku zarówno podstawę prawną, jak i okoliczności faktyczne uzasadniające wypłatę odszkodowania w mniejszej wysokości aniżeli poniesiony uszczerbek. Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych wyjaśnienia TU X przedstawione w piśmie z dnia 26 listopada 2007 r. nie wyczerpują powyżej wskazanych obowiązków.
Zwraca bowiem uwagę, że Ubezpieczyciel przytoczył jedynie nazwę o.w.u., nie wskazując jednakże żadnego postanowienia umowy, mogącego mieć zastosowanie w przedmiotowej sprawie.
W rezultacie TU X przyznało poszkodowanemu pozostałą część odszkodowania z tytułu szkody polegającej na uszkodzeniu jachtu oraz odsetki z tytułu nieterminowej wypłaty odszkodowania.
Rzecznik Ubezpieczonych uznał powyższą interwencję za pomyślnie zakończoną.
Krystyna Krawczyk
dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych