Wyrok SN z dnia 7 grudnia 1985 r. IV CR 398/85, niepublikowany

Współudział poszkodowanego w spożywaniu alkoholu z kierowcą i następnie podjęcie decyzji jazdy z nietrzeźwym kierowcą pojazdu mechanicznego, który z powodu swego stanu doprowadził do wypadku i poniesienia szkody przez poszkodowanego (jego bliskich) będzie z reguły uzasadniać przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 k.c.).

Powódka, Irena L., działając imieniem własnym oraz małoletnich Anny i Marcina L. domagała się zasądzenia od pozwanego po 175.000 zł na rzecz każdego z powodów tytułom pogorszenia się ich sytuacji życiowej w związku ze śmiercią Czesława L., na rzecz małoletnich powodów renty po 5.000 zł miesięcznie, poczynając od 1 lipca 1981 r. oraz na swoją rzecz nadto kwoty 21.272 zł zwrotu części kosztów pogrzebu i nagrobka.

Pozwany nie kwestionował samej zasady odpowiedzialności za szkodę powodów, wniósł jednak o oddalenie powództwa, gdyż zmarły w połowie przyczynił się do wypadku, wobec czego kwoty wypłacone przez P. zaspokajają roszczenie powodów.

Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 1985 r. Sąd Wojewódzki w B. zasądził od pozwanego na rzecz: powódki Ireny L. 121.272 zł z 8% od dnia 2 marca 1984 r. i każdego z małoletnich powodów po 149.000 zł z 8% od dnia 2 marca 1984 r. oraz tytułem renty bieżącej po 1.564 zł, poczynając od marca 1984 r.; w pozostałej części Sąd oddalił powództwo. Według dokonanych ustaleń, w dniu 5 października 1982 r. zginął w wypadku komunikacyjnym Czesław L., mąż Ireny L. i ojciec małoletnich powodów. Wypadek nastąpił z winy Tadeusza K., który prowadził samochód w stanie nietrzeźwym. W dniu wypadku zmarły pił alkohol razem ze sprawcą wypadku. Nie dowodzi to jeszcze przyczynienia się zmarłego do wypadku, gdyż kierowca mógł się piciu alkoholu skutecznie przeciwstawić. Zmarły był z zawodu cieślą i zamierzał wyjechać do pracy do Libii. W tym celu przeniósł się do Przedsiębiorstwa Budowlanego, gdzie pracował od 8.10.1980 r. do wypadku. Gdyby nie wypadek, zmarły od lipca 1981 r. przez okres roku pracowałby w L., następnie zaś w Przedsiębiorstwie Budowlanym, a od marca 1984 r. w prywatnym przedsiębiorstwie budowlanym. W czasie pracy w Libii zarobki zmarłego wynosiłyby 350 dolarów miesięcznie plus 2.250 zł dodatkowo z tytułu rozłąki. Po powrocie do kraju od lipca 1982 r. zarabiałby 14.700 zł miesięcznie i od marca 1984 r. po 30.000 zł miesięcznie. Sąd nie uwzględnił dodatkowych zarobków, które zmarły mógłby uzyskać pracując w Przedsiębiorstwie Budowlanym. Za okres od 1.07.1981 r. do 1.07.1982 r. zmarły pracując w L. zarobiliby miesięcznie – w 1981 r. około 22.000 zł, zaś w 1982 r. – 32.000 zł przy przyjęciu kursu NBP dolara 56 zł w 1981 r. i 86 zł w 1982 r. Z tych zarobków tylko 1/3 część byłaby przeznaczona na utrzymanie dzieci, czyli odpowiednio 7.333 zł i 10.666 zł. Strata za sześć miesięcy 1981 r. wynosi 43.998 zł, zaś za 6 miesięcy 1982 r. wynosi 63.996 zł. Łącznie za okres rocznego pobytu w L. należy się powodom renta skapitalizowana w kwocie 108.000 zł. Za okres od 1983 r. do marca 1984 r. – przy zarobkach zmarłego 14.700 zł, na dzień przypadałoby 5.000 zł, czyli za 14 miesięcy 70.000 zł. Łącznie małoletnim powodom przysługuje 178.000 zł skapitalizowanej renty, tj. po 89.000 zł na rzecz każdego dziecka. Od 1 marca 1984 r. zmarły zarabiałby 30.000 zł, z czego łożyłby na dzień 10.000 zł. Od kwoty tej podlega potrąceniu renta z ZUS-u w wysokości 6.872 zł, pozostaje zatem do zapłaty renta bieżąca po 1.564 zł miesięcznie.

Dzieci liczą 9 i 8 lat; śmierć ojca w sposób istotny pogorszyła ich sytuację życiową. Powódka, Irena L., utraciła pomoc męża; zwiększyły się jej obowiązki, związane z wychowaniem dzieci. Sąd Wojewódzki uznał, że stosownym odszkodowaniem dla Ireny L. będzie kwota 150.000 zł, zaś dla małoletnich powodów po 100.000 zł. Z kwot tych Sąd Wojewódzki potrącił po 50.000 złotych odszkodowania wypłaconego przez zakład ubezpieczeń.

Od tego wyroku złożyli rewizje: powodowie, pozwany zakład ubezpieczeń i interwenient uboczny po stronie pozwanej, Tadeusz K. Powodowie wnoszą o zmianę wyroku w części oddalającej powództwo i uwzględnienie żądań pozwu w całości.

Pozwany zakład ubezpieczeń domaga się zmiany wyroku i obniżenie zasądzonych na rzecz małoletnich powodów kwot do wysokości po 58.028 zł na rzecz każdego z nich.

Interwenient uboczny Tadeusz K. wnosi o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w stosunku do Ireny L. oraz obniżenie kwot zasądzonych na rzecz małoletnich powodów do 48.000 zł na rzecz każdego z nich.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W pierwszym rzędzie wymaga rozważenia najdalej idąca rewizja interwenienta ubocznego po stronie pozwanej. Wbrew stanowisku strony powodowej, interwenient uboczny, jako sprawca wypadku, ma interes prawny do wystąpienia w charakterze interwenienta po stronie pozwanej ze względu na możliwości zgłoszenia przeciwko niemu przez zakład ubezpieczeń roszczeń regresowych, w związku z czym treść zapadłego wyroku może mieć wpływ na zakres tych roszczeń. W świetle § 19 ust. 1 pkt 1 rozp. R.M. z dniu 28.11.1974 r. w sprawie obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych (Dz. U. Nr 46, poz. 274) obowiązującego w dniu wypadku, zakład ubezpieczeń obowiązany jest dochodzić zwrotu wypłaconego odszkodowania, jeżeli szkoda została spowodowana przez kierowcę w stanie nietrzeźwym. Przewidziane w ust. 2 § 19 możliwości ograniczenia roszczenia do kwoty stanowiącej 50% wypłaconego poszkodowanemu świadczenia, nie wyższej od 10.000 zł, nie oznacza, że ZU ma obowiązek korzystania z tego uprawnienia. Ponadto dla ograniczenia roszczenia musi zachodzić wypadek społecznie i gospodarczo uzasadniony.

Tak więc w obecnym stanie sprawy nietrafny jest pogląd strony powodowej, że interes prawny interwenienta ubocznego jest ograniczony do kwoty 10.000 zł. Na rozprawie w Sądzie Najwyższym pełnomocnik pozwanego zakład ubezpieczeń oświadczył, że popiera zarzut naruszenia art. 362 k.c., zgłoszony w rewizji interwenienta ubocznego. Zarzut ten należy uznać za uzasadniony w świetle dokonanych przez Sąd Wojewódzki ustaleń faktycznych. Z ustaleń tych wynika, że w dniu wypadku zmarły Czesław L. razem ze sprawcą wypadku, Tadeuszem K., pili wspólnie alkohol, a gdy alkoholu zabrakło, zmarły zaproponował, aby pojechać samochodom po alkohol z hotelu robotniczego w S., gdzie przebywali, do B. Tadeusz K. przystał na to i w trakcie jazdy samochodem, którym kierował, doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w wyniku którego poniósł śmierć Czesław L. Z punktu widzeniu art. 362 k.c. przyczynienie się poszkodowanego ma miejsce wtedy, gdy jedną z przyczyn powstania lub powiększenia szkody jest zachowanie poszkodowanego. Jeżeli osoba, pijąca alkohol razem z kierowcą, wie o tym, że kierowca będzie prowadził pojazd w stanic nietrzeźwym i godzi się na jazdę z tym kierowcą, to między lekkomyślnym zachowaniem się tej osoby a szkodą istnieje normalna zależność w znaczeniu art. 361 § 1 k.c. Na podkreślenie zasługuje nadto, że poszkodowany był inicjatorem podjęcia przez kierowcę jazdy w stanie nietrzeźwym. Poszkodowany winien przewidywać, że zazwyczaj prowadzenie pojazdu przez nietrzeźwego kierowcę zwiększa prawdopodobieństwo spowodowania katastrofy. Działał on na własne ryzyko, gdyż zdając sobie sprawę z możliwości poniesienia szkody, bezpodstawnie jednak przypuszczał, że możliwości tej uniknie.

Zachowanie poszkodowanego, zawierające subiektywne elementy winy (niedbalstwo), jest także obiektywnie naganne jako sprzeczne z porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego. Duża ilość wypadków komunikacyjnych, jakie powodują kierowcy w stanie nietrzeźwym, narażając na niebezpieczeństwo nie tylko siebie i pasażerów, lecz i innych użytkowników dróg, nakłada na każdego obywatela obowiązek szczególnej ostrożności i nie stwarzania warunków do tego, aby kierowca pojazdu mechanicznego podejmował jazdę będąc pod wpływem alkoholu. Współudział poszkodowanego w spożywaniu alkoholu z kierowcą i następnie podjęcie decyzji jazdy z nietrzeźwym kierowcą pojazdu mechanicznego, który z powodu swego stanu doprowadził do wypadku i poniesienia szkody przez poszkodowanego (jego bliskich), będzie z reguły uzasadniać przyczynienie się poszkodowanego po powstania szkody (art. 362 k.c.). Również społeczno-gospodarcza podstawa art. 362 k.c. uzasadnia powyższe stanowisko.

Nie może bowiem żądać pełnego odszkodowania osoba, której naganne postępowanie jest współprzyczyną szkody. Zajęcie odmiennego stanowiska w analizowanym stanie faktycznym nie odpowiadałoby społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, skoro poszkodowany, który przyczynił się do powstania szkody, zmarł, a odszkodowania dochodzą osoby uprawnione z art. 446 k.c. jako poszkodowane pośrednio, przyczynienie się zmarłego powoduje zmniejszenie odszkodowania dla tych osób na podstawie art. 362 k.c. Przy ustalaniu stopnia przyczynienia się zmarłego stwierdzić należy, że znacznie poważniejszy jest stopień zawinienia kierowcy, który, wbrew wyraźnemu zakazowi, prowadził pojazd w stanie nietrzeźwym. Całokształt okoliczności sprawy przemawia za oceną, że nieprawidłowości postępowania zmarłego przyczyniły się w 30% do wypadku, co powoduje w tym zakresie obniżenie odszkodowania należnego jego bliskim.

Przechodząc do kwestionowanej przez strony w rewizjach wysokości zasądzonych kwot na rzecz powodów, należy zgodzić się z zarzutem rewizji powodów, że znaczny rozmiar pogorszenia ich sytuacji wskutek tego, że cała rodzina została pozbawiona opieki i pomocy zmarłego w sprawach życia codziennego, zaś małżonka będzie obarczona całym ciężarem troski i pieczy nad dziećmi – wysokość przyznanego odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. jest zbyt niska. Krzywda, wynikająca z rozbicia rodziny i utrata pewnych, trudno wymierzalnych wartości ekonomicznych, składające się na pogorszenie sytuacji życiowej powodów – uzasadniały przyznanie odszkodowania zgodnie z żądaniom powodów, tj. po 200.000 zł na rzecz każdego z powodów. Po zmniejszeniu tych kwot o 30% i odliczeniu po 25.000 zł wypłaconych przez zakład ubezpieczeń – pozostaje do zasądzeniu po 115.000 zł na rzecz każdego z powodów.

Wysokość renty wyrównawczej na rzecz małoletnich powodów za okres od 1 lipca 1981 do 28 lutego 1984 r. nie została należycie wyjaśniona. Przy prawidłowym przyjęciu, że zmarły pracowałby za granicą od 1 lipca 1981 r. do 1 lipca 1982 r., Sąd Wojewódzki błędnie przyjął przeliczenie zarobków dolarowych zmarłego w tym czasie wg kursu NBP. Zgodnie z ukształtowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego, dopuszczalne jest przeliczenie na walutę polską walut wymienialnych i bonów towarowych Banku według innego przelicznika niż kurs specjalny NBP w tych wypadkach, w których nie chodzi o obrót dewizowy ani o zaciąganie lub przeliczanie zobowiązań w walucie obcej. Zasada ta odnosi się do sfery stosunków cywilnoprawnych, zwłaszcza odszkodowań. Przy zasądzaniu odszkodowania został uznany za miarodajny przelicznik, według którego Przedsiębiorstwo Eksportu („P.”) ustala średnią wartość rynkową towarów eksportu wewnętrznego, sprzedawanych przez to Przedsiębiorstwo w stosunku do ich wartości wyrażonej w bonach towarowych Banku (np. uchwała SN z 11.10.1978 r., III CZP 68/78, OSNCP 5/1979/86). Wymaga zatem ustalenia wysokość ww. przelicznika, obowiązującego w omawianym okresie, dla prawidłowego ustalenia wysokości zarobków zmarłego.

Nie nasuwa zastrzeżeń ustalenie, że w czasie od 1.07.1982 do 28.02.1984 r. zmarły pracowałby w Przedsiębiorstwie Budowlanym z wynagrodzeniem 14.700 zł miesięcznie, zaś pełnomocnik powodów twierdził, że zmarły otrzymywałby ponadto wyżywienie wartości 500 zł miesięcznie. W tym względzie brak jest ustaleń.

Za niesłuszny uznać należy zarzut rewizji powodów, że w czasie pracy w Przedsiębiorstwie Budowlanym zmarły uzyskiwał stałe dodatkowe dochody. Praca w tym Przedsiębiorstwie była wykonywana poza miejscem zamieszkania zmarłego i kończyła się około godz. 17. W tych okolicznościach wiarygodne są zeznania świadka Jana B. o niemożliwości stałego podejmowania dodatkowych prac.

Również z zeznań świadków Władysława D. i Andrzeja K. nie wynika stały charakter dodatkowych zarobków. Po właściwym określeniu przypuszczalnych zarobków i dochodów oraz wysokości alimentów, jakie zmarły byłby obowiązany płacić na rzecz dzieci w czasie od 1.07.1981 r do 28.02.1982 r. – wysokość ustalonej szkody podlega zmniejszeniu o rentę rodzinną, otrzymywaną z ZUS-u.

Słusznie podnosi rewizja pozwanego ZU, że Sąd Wojewódzki nie ustalił wysokości otrzymanych świadczeń z ZUS-u i nie odliczył ich od należnej powodom renty rodzinnej. Ponadto zajdzie konieczność odpowiedniego zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody w związku z przyczynieniem się zmarłego do powstania tej szkody. Podkreślić też należy, że przyznanie renty na podstawie art. 444 § 2 zd. 1 k.c. ma na celu naprawienie szkody, wyrządzonej przez śmierć poszkodowanego wymienionym w tym przepisie osobom. Szkoda ta w wypadku dzieci polega na utracie świadczeń alimentacyjnych, jakie mogłyby otrzymywać od ojca, gdyby żył.

Różna wysokość zarobków zmarłego w czasie do 28.02.1984 r. powoduje, że potrzeby dzieci powinny być określone przy uwzględnieniu każdorazowych zarobkowych i majątkowych możliwości zmarłego, nie zaś w sposób mechaniczny – 1/3 części zarobków za cały okres. Wiadomo, że dziecko ma prawo do utrzymania na równej stopie życiowej z rodzicami, a rozmiar obowiązku alimentacyjnego zależy od ich usprawiedliwionych potrzeb, potrzeb zobowiązanego oraz jogo możliwości zarobkowych. Skoro Sąd Wojewódzki powyższych zasad nie miał na uwadze, zaskarżone orzeczenie tak w części oddalającej żądanie renty za wyżej podany okres, jak i zasądzającej rentę ponad nie kwestionowaną sumie 8.028 zł podlega uchyleniu dla wyjaśnienia sprawy we wskazanym zakresie.

Zgodne z materiałem sprawy są ustalenia Sądu Wojewódzkiego, że od 1 marca 1984 r. zmarły, jako cieśla, miał możliwości podjęcia pracy w sektorze prywatnym. Świadek Władysław D. zeznał, iż pracował ze zmarłym od 1976 r., razem ubiegali się o wyjazd do Libii i że obecnie pracuje w charakterze cieśli, zarabiając w prywatnym przedsiębiorstwie budowlanym do 30.000 zł miesięcznie. Znanie powszechnie zapotrzebowanie na tego rodzaju fachowców czyni zasadnym stwierdzenie Sądu Wojewódzkiego, że zmarły mógłby zarobić w granicach 30.000 zł miesięcznie.

Małoletni powodowie liczą 8 i 9 lat. Matka ich, jako sprzątaczka, z osiąganych zarobków mogłaby pokryć jedynie koszty swego utrzymania, Natomiast zmarły ojciec ze swych zarobków mógłby łożyć połowę na utrzymanie dzieci – nie mniej niż 15.000 zł miesięcznie, a więc po 7.500 zł dla każdego z powodów.

Po odpowiednim zmniejszeniu tych kwot z tytułu przyczynienia się zmarłego do powstania szkody (30% – 2.250 zł) i po potrąceniu od tak obliczonej sumy kwot wypłaconych przez ZUS (po 3.128 zł) pozostaje do zasądzenia na rzecz powodów renta bieżąca w kwocie 2.122 zł miesięcznie.

Nadto Sąd Najwyższy dokonał korekty odszkodowania, należnego Irenie L. z tytułu kosztów pogrzebu i nagrobka w wysokości 42.535 zł. Po potrąceniu 30% (12.759 zł) i sumy wypłaconej przez ZU (21.272 zł) należność powódki wyniesie 8.504 zł.

Z przytoczonych względów i na mocy art. 387, 388, 390 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *