Ministerstwo Sprawiedliwości chce uregulować rynek usług prawnych. Zabiega o to adwokatura, ubezpieczyciele oraz banki, które – jak twierdzą – kierują się dobrem konsumenta. Właściciel największej kancelarii odszkodowawczej w Polsce poza interesem tych branż nie widzi żadnego innego uzasadnienia.
Aby prowadzić kancelarię, nie trzeba być adwokatem czy radcą. Wystarczy zarejestrować spółkę, pozyskać kapitał i nawiązać współpracę z zawodowcami, by poza reżimem prawa o adwokaturze robić biznes na usługach prawnych. I właśnie na tym gruncie w Polsce wyrosły duże firmy, których zakres usług wykracza daleko poza pomoc prawną w walce z ubezpieczycielem o większe odszkodowanie. Kurą znoszącą złote jajka są dziś spory z bankami. Jednak jej dni są już policzone, bo resort sprawiedliwości zamierza uregulować ten rynek.
– Byłoby dobrze, gdyby po pogłębionej dyskusji doszło do zamknięcia tematu ustawy regulującej rynek usług prawnych w pierwszej połowie obecnej kadencji. Chcielibyśmy, żeby ostatecznie wypracowany projekt ustawy odpowiadał na potrzeby państwa, przedsiębiorców, ale przede wszystkim obywateli i obywatelek. Zależy mi, aby nowe przepisy zapobiegały nieprawidłowościom i zgłaszanym nadużyciom – mówi money.pl Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości.
Cierpliwość się opłaca
Pomysł wcale nie jest nowy. O uregulowanie rynku usług prawnych od lat zabiega Naczelna Rada Adwokacka (NRA) w tandemie z Polską Izbą Ubezpieczeń (PIU). I choć w 2018 r. byli naprawdę blisko celu, nie udało się go im osiągnąć pomimo poplecznika w osobie senatora Grzegorza Biereckiego (PiS).
Jak widać, zwolennicy regulacji rynku usług prawnych broni nie złożyli. Wręcz przeciwnie – wzmocnieni o grono bankowców ruszyli do boju.
– Związek Banków Polskich pozytywnie odnosi się do pomysłów Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczących uregulowania rynku usług prawnych. Trzeba jasno powiedzieć, że jest to konsekwencja zaobserwowanych w ostatnich latach działań różnych podmiotów gospodarczych, które zaczęły zarabiać na tzw. ochronie konsumenta, co w wielu przypadkach niewiele miało wspólnego z tą ochroną – twierdzi w rozmowie z money.pl dr Tadeusz Białek, prezes ZBP.
Jako przykład podaje skupowanie roszczeń od konsumentów ws. przedterminowej spłaty kredytu. Z obserwacji banków wynika, że konsument bardzo często nie wiedział, bo nie był o tym informowany, jakiej wartości roszczenie sprzedaje. Zwykle dowiadywał się tego dopiero na sali sądowej.
Nadużyć szef ZBP wymienia więcej. – Zawieranie umów z konsumentami pod prawem obcym, wysokie success fee od wygranej sprawy (prowizja w formie procentu od kwoty roszczenia – przyp. red.), wysokie kary umowne dla konsumentów za zawarcie ugody z bankiem ws. CHF (kredytów frankowych – przyp. red.), wprowadzanie klientów w błąd, np. obiecywanie wyroku ws. CHF w kilka miesięcy, podczas gdy wiemy, iż sprawy te toczą się obecnie latami lub – co widać obecnie na przykładzie „kampanii” próbującej podważyć wiarygodność i legalność wskaźnika referencyjnego WIBOR – wylicza prezes ZBP.
Zdaniem przedstawiciela sektora bankowego nieograniczone możliwości zarabiania na „tzw. ochronie konsumenta oraz brak stosownych regulacji cywilizujących rynek usług prawnych, niestety zachęca i będzie dalej zachęcał do wchodzenia na polski rynek również podmioty zagraniczne, np. z USA, co może przyczynić się do dalszego pogłębienia problemów w tym obszarze”.
Wyścig z czasem
Działania w sprawie tej regulacji toczą się jednocześnie na dwóch frontach: rządowym i senackim. W środę 6 listopada Komisja Petycji Senatu głosowała nad wnioskiem NRA o podjęcie inicjatywy ustawodawczej. Decyzję w tej sprawie jednak odroczyła do końca tego roku, ustępując pierwszeństwa resortowi sprawiedliwości, który zadeklarował zająć się sprawą. 21 października w ministerstwie odbyło się seminarium naukowe poświęcone zagadnieniu zasadności uregulowania rynku usług prawnych. Większość z ekspertów była za regulacją.
Zgadzamy się z dużą częścią tej argumentacji środowisk naukowych i prawniczych, zwłaszcza jeśli chodzi o ochronę interesu publicznego. To przecież na państwie spoczywa konstytucyjny obowiązek zapewnienia obywatelom i obywatelkom gwarancji odpowiedniej ochrony ich fundamentalnych interesów – mówi Maria Ejchart z MS.
Uważa za konieczne, aby „precyzyjnie określić zakres usług prawnych, które w interesie publicznym mogą być świadczone na rzecz obywateli i obywatelek wyłącznie przez osoby wykonujące zawody zaufania publicznego”.
Podobnie uważa Przemysław Rosati, prezes NRA. – Zwykli ludzie nie mogą być narażeni na współpracę z podmiotami, które nie tylko nie posiadają wymaganego przygotowania do świadczenia pomocy prawnej, ale są de facto poza jakimkolwiek nadzorem – mówi money.pl.
Przypomina, że te podmioty nie mają obowiązku ubezpieczenia się na wypadek wyrządzenia szkody, nie mają ustawowego obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej, nie obowiązują ich normy etyczne. Krótko mówiąc: nie gwarantują bezpieczeństwa świadczenia pomocy prawnej dla własnych klientów.
Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU, dodaje, że pomoc prawna powinna być świadczona wyłącznie przez profesjonalnych radców prawnych i adwokatów, zaś regulacja tego rynku zabezpieczy poszkodowanych przed ryzykiem utraty świadczenia w przypadku upadłości firm odszkodowawczych lub defraudacji przez nie środków. Obecnie ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie firmie odszkodowawczej, która następnie wypłaca klientowi kwotę pomniejszoną o swoje wynagrodzenie. Izba chce zmian w tym zakresie.
– Najważniejsze to obowiązek przekazania świadczenia odszkodowawczego bezpośrednio na konto poszkodowanego, zakaz pobierania wynagrodzenia za sukces od przyznanych lub zasądzonych rent. Istotne jest również prawo odstąpienia przez klienta od umowy niezależnie od uprawnień określonych w kodeksie cywilnym. Ważne jest określenie zasady stosowania kar umownych, a także obowiązek uzyskania zgody klienta na zrzeczenie się roszczeń w jego imieniu. Istotne jest również uregulowanie kwestii dotyczących marketingu i reklamy. Adwokaci i radcowie prawni nie mogą reklamować swoich usług. Jednakże chcielibyśmy, aby tego typu jasny zapis o zakazie pojawił się też w ustawie – wskazuje rozmówca money.pl.
Co na to kancelarie odszkodowawcze?
Nie dziwi chyba nikogo, że do lobbingu ubezpieczycieli przeciwko swobodzie świadczenia usług doradztwa odszkodowawczego dołączyli bankierzy. Poza interesem tych branż nie ma żadnego uzasadnienia dla ograniczenia swobody działalności gospodarczej, gdyż w każdym wypadku pełnomocnikiem w postępowaniu sądowym jest adwokat lub radca prawny – mówi money.pl Bartłomiej Krupa, prezes Votum.
Jak wskazuje, branża ubezpieczeniowa w 2023 roku odnotowała rekordowy wynik na poziomie 9,5 mld zł, poprawiając go rok do roku o 67 proc. I podkreśla, że w dobie galopującej inflacji składki wzrosły o ponad 9 proc., ale odszkodowania spadły. Jeszcze bardziej imponująco, dodaje Bartłomiej Krupa, wyglądają zyski banków – w 2023 roku wyniosły ponad 27 mld zł, rosnąc rok do roku o blisko 160 proc.
Gdyby nie masowe przegrane obu tych branż w sprawach, w których konsumenci skorzystali z doradztwa odszkodowawczego, wyniki te byłyby jeszcze wyższe – puentuje Krupa.
money.pl