Ubezwłasnowolnienie zniknie z polskiego porządku prawnego i nikt nie będzie ingerował w zdolność do czynności prawnej osoby pełnoletniej – zapowiada Ministerstwo Sprawiedliwości. Instytucję tę zastąpi inny model – wspierane podejmowanie decyzji. Wszystkie osoby ubezwłasnowolnione po wejściu w życie nowych przepisów odzyskają zdolność do czynności prawnych.
O likwidację ubezwłasnowolnienia od dawna zabiegają organizacje społeczne i rzecznik praw obywatelskich. Wskazują, że zwłaszcza ubezwłasnowolnienie całkowite – a to ono jest najczęściej orzekane przez sądy – pozbawia osobę z niepełnosprawnością jakiegokolwiek wpływu na swoje życie. Tymczasem nie zawsze jest tak, że ta osoba nie jest zdolna do samodzielności w niektórych aspektach swojej codzienności.
Kto może zostać ubezwłasnowolniony?
Ubezwłasnowolnieniu całkowitemu podlega osoba, która ukończyła 13. rok życia i jednocześnie na skutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności alkoholizmu i narkomanii, nie jest w stanie samodzielnie kierować swoim postępowaniem. Ubezwłasnowolnienie częściowe z kolei możliwe jest wtedy, gdy dana osoba ukończyła 18. rok życia i z powodu choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności alkoholizmu lub narkomanii, stan tej osoby nie uzasadnia ubezwłasnowolnienia całkowitego, ale potrzebna jest pomoc do prowadzenia jej spraw.
Poza umowami w drobnych sprawach życia codziennego, osoba ubezwłasnowolniona nie może działać w obrocie gospodarczym i prawnym. Wszelkie jej działania wymagają pośrednictwa opiekuna ustanowionego przez sąd, co więcej instytucję stosuje się bezterminowo – nie kontroluje się po jakimś czasie, czy nadal jest uzasadniona. Wkrótce się to zmieni – resorty: rodziny i sprawiedliwości przygotują ustawę, która wprowadzi model wspieranego podejmowania decyzji.
Zalecenia ONZ
Komitet ONZ ds. praw osób z niepełnosprawnościami w rekomendacjach z 29 października 2018 r. wobec Polski zalecił m.in. uchylenie wszystkich dyskryminujących przepisów Kodeksu cywilnego i innych aktów, umożliwiających pozbawienie osób niepełnosprawnych zdolności do czynności prawnych. Ponadto zarekomendował, by Polska ustanowiła procedurę umożliwiającą odzyskanie tej zdolności oraz by wypracowała taki mechanizm wspieranego podejmowania decyzji, który będzie respektować autonomię, wolę i preferencje osób z niepełnosprawnościami. Wydaje się również, że opisywana inicjatywa ma uwzględniać postanowienia Strategii na rzecz osób z niepełnosprawnościami 2021-2030
Likwidację ubezwłasnowolnienia popierał również rzecznik praw obywatelskich – w 2018 r. RPO przystąpił do postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym ze skargi konstytucyjnej (SK 23/18). Przedstawił stanowisko o niezgodności z Konstytucją ubezwłasnowolnienia w obecnym kształcie. Apelował także do Prezydenta RP, Ministra Sprawiedliwości i Marszałka Senatu o działania w celu likwidacji dyskryminacji osób ubezwłasnowolnionych w zakresie praw wyborczych. Ponadto wskazywał na kwestię kontaktów z innymi dorosłymi członkami rodziny czy bliskimi, problemów ze znalezieniem kandydatów na opiekunów i kuratorów dla ubezwłasnowolnianych osób samotnych czy z przyznawaniem krewnym wynagrodzenia za opiekę.
Sugerowanym modelem jest model wspieranego podejmowania decyzji – celem systemu wspieranego podejmowania decyzji jest odejście od modelu „najlepszych interesów osoby” w kierunku modelu realizowania rzeczywistej woli tej osoby. Takie uniwersalne zaprojektowanie systemu wsparcia w podejmowaniu decyzji jest tym bardziej możliwe, że z założenia opierać się on ma na dwóch instrumentach:
- pełnomocnictwie materialnym i procesowym – skonstruowanym na bazie obecnie obowiązujących przepisów, z których także aktualnie może korzystać każdy;
- asyście prawnej – która co prawda nie została uregulowana prawnie, jednakże w praktyce występuje powszechnie, także często w formie umownej, gdy dana osoba korzysta ze wsparcia innej, udzielającej jej informacji i służącej radą, w szczególności przy podejmowaniu bardzo skomplikowanej decyzji o znaczeniu prawnym, np. przy inwestycjach finansowych, ubezpieczeniach, zakupie samochodu, mieszkania czy sprzętu komputerowego.
Pełnomocnictwo pro futuro
Pracę nad nowym modelem rozpoczęło Ministerstwo Sprawiedliwości – jak informuje Prawo.pl biuro prasowe resortu powołano zespół do spraw opracowania propozycji rozwiązań normatywnych w zakresie zastąpienia instytucji ubezwłasnowolnienia modelem wspieranego podejmowania decyzji. Dodaje, że na obecnym etapie prac legislacyjnych nie można jeszcze przedstawić konkretnych projektów rozwiązań, które znajdą się w przepisach regulujących system wspieranego podejmowania decyzji. W prawodawstwie państw, które już wprowadziły to rozwiązanie znalazły się instrumenty dostosowane do indywidualnych potrzeb, m. in. pełnomocnictwo pro futuro. Dzięki niemu osoba pełnoletnia może ustanowić pełnomocnika reprezentującego jego interesy na wypadek ograniczenia lub utraty zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji.
– Prace zespołu koncentrują się na opracowaniu rozwiązań pomagających każdej osobie pełnoletniej maksymalnie korzystać ze zdolności do czynności prawnych i ochronie jej interesów majątkowych. Ubezwłasnowolnienie zostanie zlikwidowane całkowicie, by nie można było ingerować w zdolność do czynności prawnych osoby pełnoletniej. Wynika to z zapisów Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych – wskazuje biuro MS. Osoby już ubezwłasnowolnione, po wejściu w życie nowych przepisów odzyskają pełną zdolność do czynności prawnych. Opracowane zostaną również przepisy przejściowe, które zapewnią im należytą ochronę i wsparcie.
Ubezwłasnowolnienie bywało konieczne
Bez wątpienia, instytucja ubezwłasnowolnienia wymaga pracy i pochylenia się nad tym zagadnieniem – wskazuje Aleksandra Ejsmont, radczyni prawna, Kancelaria Radcy Prawnego Aleksandry Ejsmont. – Natomiast jest tak szerokie spektrum przypadków, w których jest stosowane to narzędzie, że nie jestem pewna, czy jego całkowite wyeliminowanie będzie dobrym rozwiązaniem. Jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację, kiedy będzie trudno osobie, która miałaby być ubezwłasnowolniona, wyznaczyć pełnomocnika, bo np. nie jest w stanie się porozumiewać, komunikować. Kierunek jest wart uwagi, dobrze, że ministerstwo podjęło temat i rozpoczęło pracę – wskazuje. W jej ocenie problemem może być też to, że po wejściu w życie przepisów osoby, które były ubezwłasnowolnione, przestaną nimi być. – Trzeba pamiętać, że orzeczenie o ubezwłasnowolnieniu to najwyższa forma ingerencji w zdolność do czynności prawnych. To nie jest tak, że sądy podejmują taką decyzję od tak. Wydanie takiego orzeczenia jest poprzedzone wnikliwą analizą stanu faktycznego, opinią biegłych, z dużą dozą ostrożności trzeba by podejść do takiego założenia. Przy czym – podkreślam – mowa o ubezwłasnowolnieniu całkowitym. W przypadku częściowego może trzeba to zweryfikować. Mam nadzieję, że te prace będą prowadzone z dużą wnikliwością i uważnością – dodaje mec. Ejsmont.
Osoby niepełnosprawne nie mogą zostać bez pomocy
Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, członkini Zespołu ds. Prawa Cywilnego „Iustitii” uważa likwidację ubezwłasnowolnienia za konieczną. Wskazuje, że przepisy i praktyka sądowa już teraz ewoluują w stronę pozostawienia osobom ubezwłasnowolnionym całkowicie możliwości decydowania o sobie. – Zauważmy, że już teraz na gruncie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego nawet osoba całkowicie ubezwłasnowolniona wyraża zgodę na umieszczenie w domu pomocy społecznej, a także – w razie braku zgody – jest uczestnikiem postępowania sądowego. Obecnie ubezwłasnowolnienie nie budzi w zasadzie wątpliwości tylko w przypadkach osób niezdolnych do świadomego podejmowania decyzji i niezdolnych do jakiegokolwiek komunikowania się – podkreśla.
Nowelizacja musi jednak zabezpieczać interesy osób, które były ubezwłasnowolnione oraz ich rodzin. Sędzia Begier podobnie jak resort sprawiedliwości podkreśla, że konieczne będzie stworzenie przepisów przejściowych tak, by osoby które odzyskają zdolność do czynności prawnych, nie pozostały bez właściwego wsparcia. – Być może dołoży to mnóstwo pilnej pracy sądom, które będą musiały określać zakres nowych uprawnień dotychczasowych opiekunów, stosownie do stanu osoby z niepełnosprawnością. Sądy rodzinne, już obciążone ponad jakąkolwiek rozsądną miarę, będą zatem wymagały wsparcia kadrowego, także dlatego, że jak się wydaje, nowy system będzie wymagał większej kontroli ze strony sądu – podkreśla.
Problemem może być znalezienie opiekunów – już obecnie nierzadko występują wielomiesięczne trudności ze znalezieniem kandydata opiekuna dla całkowicie ubezwłasnowolnionego czy kuratora dla częściowo ubezwłasnowolnionego. – Osoby ubezwłasnowolnione są często samotne lub w ich rodzinach nie ma osoby dającej rękojmię należytego wypełniania funkcji opiekuna. Gminy, do których należy wskazanie kandydata na opiekuna, nie mogą go wskazać, gdyż pełnienie opieki nie należy do zadań pracownika socjalnego, a nie ma chętnych do pełnienia tej funkcji. Zatem likwidacja ubezwłasnowolnienia być może winna wiązać się z profesjonalizacją osób wspierających, asystentów osoby niepełnosprawnych, z przewidzianym godnym wynagrodzeniem – podkreśla sędzia Begier.
prawo.pl
Jedna odpowiedź
Tylko, że te zalecenia ONZ wypływają z Konwencji o Ochronie Praw Osób Niepełnosprawnych z 2012 roku. Jesteśmy daleko w tyle, jeśli chodzi o tą sprawę. Po prostu nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji złej opinii w ONZ. Za łagodnie się z państwami te wszystkie stowarzyszenia obchodzą. Ja bym dał tak, że „Macie 10 lat na wdrożenie prawa, potem kara milion dolarów za opóźnienie, a po 5 latach upomnienie ostateczne, jeśli nie to…sorry, ale won z ONZ”