Choć twierdziła inaczej, przegrała sprawę sądową z chirurgiem plastycznym o nieudany zabieg. Nie zapłaciła kary, więc przez lata uzbierała się bardzo wysoka kwota. Poznajcie kulisy tej skandalicznej sprawy.
Hanna Bakuła od lat opowiada o rzekomo nieudanym zabiegu liftingu twarzy oraz szyi, przez którą miała zostać oszpecona. W wywiadzie dla Radia Zet twierdziła, że wskutek feralnej operacji zachorowała na ropowicę twarzy oraz przeszła sepsę. W związku z tym podała chirurga Adama Gumkowskiego do sądu. Opowiadała, że trwającą 10 lat sprawę wygrała.
Hanna Bakuła musi zapłacić chirurgowi 750 tysięcy
Tymczasem Pomponik dotarł do dokumentów, z których wynika, że stało się dokładnie odwrotnie – Bakuła sprawę przegrała i to już w 2012 roku. Wówczas sąd orzekł, że do powstania powikłań po operacji przyczyniła się sama artystka. Tygodnik „Na żywo” podał, że nie stosowała się do zaleceń lekarza – nie zgłaszała się na wizyty kontrolne, zataiła inne swoje schorzenia i pojechała na urlop do Portugalii, choć nie powinna.
W 2020 roku sąd nakazał Hannie Bakule przeproszenie Gumkowskiego w mediach, czego nie wykonała. W związku z tym sąd nakazał jej zapłatę kwoty dla lekarza w wysokości 750 tysięcy złotych (po 1500 złotych dziennie). Artystka kary nie wykonała.
Adam Gumkowski twierdzi, że Hanna Bakuła nie tylko nie zapłaciła nakazanej kwoty, ale nadal go szkaluje.
Wygląda na to, że zasądzoną karę będzie musiał wyegzekwować komornik.
wideoprtal.tv