90 tys. zł zadośćuczynienia dla spadkobiercy kobiety, która na oblodzonym chodniku złamała kość udową. Do wypadku doszło ponad 6 lat temu

Sąd Okręgowy przyznał 90 tys. zł zadośćuczynienia spadkobiercy kobiety, która przewróciła się na oblodzonym chodniku w Konstantynowie Łódzkim i złamała staw biodrowy. Wyrok jest prawomocny.

Do wypadku doszło blisko 6 lat temu.

Kobieta poślizgnęła się na chodniku w pobliżu przychodni. Tego dnia nie padał śnieg, był przymrozek, a w miejscu zdarzenia – jak zeznali przed sądem świadkowie i sama pokrzywdzona – było ślisko. Prace porządkowe w postaci sypania piaskiem tego dnia nie zostały wykonane.

Kobieta wskutek wypadku doznała złamania szyjki kości udowej prawej. Trafiła do szpitala gdzie lekarze zdecydowali, że wstawią jej protezę stawu biodrowego. Poszkodowana przez trzy miesiące po wypadku cierpiała z powodu silnego bólu. Potrzebowała pomocy osób trzecich w wykonywaniu codziennych czynności, początkowo przez 4 godziny dziennie, a od drugiego miesiąca po operacji w wymiarze 2 godzin dziennie. Zdaniem biegłych, którzy badali ją na zlecenie sądu, na skutek zdarzenia i będącej jego konsekwencją operacji poszkodowana poniosła 40 proc. uszczerbek na zdrowiu.

Mieszkanka postanowiła dochodzić swoich praw w sądzie. 31 października 2017 r wniosła pozew przeciwko ubezpieczycielowi miejskiej spółki odpowiedzialnej za utrzymanie chodnika w należytym stanie, do Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia. Kobieta początkowo domagała się 15 tys. zł zadośćuczynienia. Dwa lata później rozszerzyła powództwo do 120 tys. zł. Niestety, powódka nie doczekała ogłoszenia wyroku sądu pierwszej instancji, zmarła kilka miesięcy wcześniej. Wówczas jej spadkobierca, jako następca prawny powódki, wstąpił do przedmiotowego postępowania. **

Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia zasądził od towarzystwa ubezpieczeniowego na rzecz poszkodowanej 120 tys. zł zadośćuczynienia z odsetkami za 3 lata i obciążył towarzystwo ubezpieczeniowe kosztami procesu. Pozwany ubezpieczyciel odwołał się od tego wyroku do sądu wyższej instancji. Sąd Okręgowy, który rozpatrywał apelację zmienił zaskarżone orzeczenie. Zasądzone zadośćuczynienie obniżył do kwoty 90 tys. zł, ale przyznał odsetki od dnia złożenia pozwu. Koszty procesu rozłożył pomiędzy obie strony. Spadkobierca powódki ma zapłacić 2700 zł, a pozwany nieco ponad 9 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.

dzinniklodzki.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *