Rodzice Małgosi, którą brutalnie zgwałcono w sylwestra 1996/1997, chcą miliona złotych zadośćuczynienia. W tej sprawie przyznano już rekordowe odszkodowanie dla niesłusznie skazanego Tomasza Komendy.
Rodzice Małgosi złożyli we wrocławskim sądzie wniosek opiewający na milion złotych zadośćuczynienia.
Ich córka została brutalnie zgwałcona w czasie imprezy sylwestrowej 1996/1997 w Miłoszycach. Sprawcy zostawili poranioną dziewczynę na mrozie, gdzie do rana zamarzła. Mimo że wokół bawiło się kilkaset osób, a świadkowie widzieli, jak dwóch mężczyzn prowadzi nieprzytomną dziewczynę, przez lata nie udało się znaleźć winnych.
Zbrodnia miłoszycka. Niewinnie skazany Tomasz Komenda dostał rekordowe odszkodowanie
W 2000 roku aresztowano Tomasza Komendę, którego cztery lata później skazano prawomocnie na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i morderstwo.
Rodzice Małgosi przez lata walczyli, żeby wznowiono śledztwo, bo od początku było wiadomo, że sprawców było przynajmniej dwóch albo trzech. Nie zgodzili się, kiedy prokurator chciał im oddać ubranie córki.
Według sporządzonej na samym początku śledztwa ekspertyzy sprawcy nie zostawili na nim żadnych śladów, a jedyne DNA, które udało się zabezpieczyć, pochodziło z włosów na czapce znalezionej na miejscu morderstwa. Oni wierzyli jednak, że sukienka Małgosi posłuży jeszcze jako dowód. I faktycznie, gdy po latach wznowiono sprawę, na ubraniach dziewczyny znaleziono ślady DNA.
Na ich podstawie prawomocnie skazano Ireneusza M. i Norberta Basiurę (zgadza się na publikację nazwiska). Tomasz Komenda okazał się niewinny, co w maju 2018 roku potwierdził Sąd Najwyższy.
Przed sądem w Opolu Komenda razem ze swoim pełnomocnikiem prof. Zbigniewem Ćwiąkalskim domagał się 18 mln zł zadośćuczynienia (po 1 mln zł za każdy rok w więzieniu) oraz ponad 800 tys. zł odszkodowania za utracone zarobki. Ostatecznie przyznano mu 12 mln zł zadośćuczynienia oraz 811 tys. 533 zł i 12 gr odszkodowania, co było rekordową kwotą w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Zbrodnia miłoszycka. Rodzice Małgosi walczą o odszkodowanie
Rodzice Małgosi uważają, że im także odszkodowanie się należy.
– Wiele rzeczy można wybaczyć, ale gwałtu i zabójstwa nie. Mimo że na jej sukience były wszystkie dowody, a od blisko 20 lat nauka pozwala na bardziej dokładne badania genetyczne, po zatrzymaniu Komendy nikt nie chciał już zajmować się tą sprawą. Na bestialskiej śmierci mojej córki robiono kariery, a my przez ten system zostaliśmy zmiażdżeni. Po tych wszystkich latach jesteśmy wrakami, zniszczono nas psychicznie i fizycznie. To cud, że w ogóle jeszcze żyję. Mam pierwszą grupę inwalidzką – mówił „Wyborczej” ojciec Małgosi.
Mec. Ewa Szymecka, która przed laty reprezentowała rodziców Małgosi, również uważa, że należy im się odszkodowanie.
– Byli w tej sprawie marionetkami, traktowanymi jak popychadła. Lekceważono ich i dowody. Przecież nawet tę sukienkę ze śladami DNA chcieli im oddać. To było aż niewyobrażalne, że można tak postępować z ludźmi, którzy przecież są ofiarami tej zbrodni. Nikt by tego nie wytrzymał – podkreśla.
wyborcza.pl
Jedna odpowiedź
Człowiek powinien się czuć bezpiecznie w każdym miejscu i o każdej porze dnia. Jest mi wstyd za ludzi co nie pomogli Małgosi i nie winnego wsadzili do więzienia.