Urząd Miasta Łodzi musi zapłacić 310 tys. zł odszkodowania mieszkance, która przewróciła się na nierównym chodniku, trafiła do szpitala i przeszła skomplikowaną operację. Biegli wskazali uchybienia, a sąd uznał, że odpowiada za nie miasto i teraz magistrat oprócz odszkodowania, będzie też co miesiąc wypłacał starszej kobiecie rentę w wysokości 5 tys. zł.
Sprawę opisał „Dziennik Łódzki”. Pięć lat temu 87-letnia mieszkanka Łodzi wychodząc ze sklepu, potknęła się na nieoznakowanym uskoku kostki brukowej. Świadkowie pomogli jej wstać, ale odmówiła interwencji pogotowia i poszła do domu. Jednak wieczorem straciła przytomność i w takim stanie znalazła ją zaniepokojona córka.
87-latka trafiła do szpitala. Lekarze stwierdzili wstrząśnienie mózgu, a dokładniejsze badania — obustronny krwiak podtwardówkowy. Niezbędna okazała się operacja, a po kilku dniach kolejna. Seniorka wróciła do domu po trzech tygodniach.
Po dojściu do siebie postanowiła powalczyć o zadośćuczynienie i odszkodowanie. Zgłosiła szkodę w Urzędzie Miasta, a magistrat skierował sprawę do ubezpieczyciela. Ten jednak odmówił wypłaty odszkodowania. Seniorka pozwała więc miasto.
„Dziennik Łódzki” opisuje zeznania, jakie przed sądem złożyli biegli. Ich zdaniem „konstrukcja nawierzchni przed wejściem do sklepu narusza przepisy prawa budowlanego. Niedopuszczalne było wykonanie w chodniku progu o wysokości większej niż 2 cm, który nie jest fragmentem schodów zewnętrznych. Ponadto schody powinny być obustronnie zaopatrzone w balustrady”.
Biegli oszacowali, że kobieta doznała 40 proc. uszczerbku na zdrowiu. Przed zdarzeniem była sprawna i aktywna, a po wyjściu ze szpitala wymaga całodobowej opieki.
Urząd Miasta odwołał się od wyroku Sądu Okręgowego, ale również Sąd Apelacyjny uznał winę magistratu. Wyrok jest prawomocny.
businessinsider.com.pl