Pomoc prawna miałaby być świadczona tylko przez adwokatów, radców prawnych, prawników zagranicznych i zawody uprawnione do tego na podstawie ustaw. Polegać miałaby m.in. na udzielaniu porad prawnych, sporządzaniu opinii i pism procesowych, a za złamanie tej zasady miałaby grozić grzywna do 50 tys. złotych. To założenia projektu przygotowane przez Adwokaturę, która szuka dla niego poparcia.
To krok zapowiadany od samego początku przez obecnego prezesa NRA Przemysława Rosatiego. Sam projekt, którego był koordynatorem, powstawał już w poprzedniej kadencji NRA, był też dyskutowany. Tamta wersja nieco różniła się od obecnej. Na przykład proponowano, by za świadczenie usług prawniczych wbrew zapisom projektowanej ustawy groziła grzywna. Z kolei jeśli celem takiego działania byłoby osiągnięcie korzyści majątkowej, albo jeśli klient zostałby wprowadzony w błąd – do 2 lat pozbawienia wolności. – Najwyższy czas uregulować rynek świadczenia pomocy prawnej w Polsce i czas skończyć z prawnymi znachorami – mówi prezes Rosati. I dodaje, że obywatele mają prawo czuć się bezpieczni gdy korzystają z pomocy prawnej. – Świadczenie jej, to nie zabawa, nie ma tu miejsca na eksperymenty czy wolnoamerykankę – wskazuje.
Podstawą kwalifikacje adwokata albo radcy, ale będą wyłączenia
Na zakończonym kilka dni temu posiedzeniu plenarnym NRA przyjęła uchwałę w sprawie petycji kierującej projekt do podmiotów mających inicjatywę legislacyjną. Zgodnie z propozycją, do której dotarło Prawo.pl, działalność gospodarcza polegająca na świadczeniu pomocy prawnej jest działalnością regulowaną w rozumieniu art. 43 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo Przedsiębiorców i ma być wykonywana wyłącznie przez:
- adwokatów ‒ na zasadach i w formach prawnych określonych w przepisach ustawy z dnia 26 maja 1982 r. ‒ Prawo o adwokaturze;
- radców prawnych ‒ na zasadach i w formach prawnych określonych w przepisach ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych;
- prawników zagranicznych ‒ na zasadach i w formach prawnych określonych w przepisach ustawy z dnia 5 lipca 2002 r. o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej;
- inne podmioty wykonujące czynności wchodzące w zakres pomocy prawnej, uprawnione do ich wykonywania na podstawie ustaw i w zakresie oraz formach w nich określonych.
Z założeń wynika, że działalnością gospodarczą polegającą na świadczeniu pomocy prawnej, ma być wszelkiego rodzaju odpłatna działalność wymagająca wiedzy lub kwalifikacji prawniczej, w szczególności:
- udzielanie porad prawnych;
- sporządzanie opinii prawnych;
- sporządzanie pism procesowych;
- sporządzanie innych pism, a także ich projektów, wywołujących, lub mających wywołać skutki prawne;
- opracowywanie, w związku z udzieloną poradą prawną albo sporządzoną opinią, projektów aktów normatywnych oraz innych aktów prawnych w tym wewnętrznie obowiązujących;
- reprezentowanie osób fizycznych i prawnych oraz jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, w charakterze obrońcy lub pełnomocnika w postępowaniach toczących się przed sądami, organami ścigania, organami administracji publicznej, administracji samorządowej oraz innymi jednostkami organizacyjnymi i urzędami.
Zaproponowano również wyłączenia. I tak przepisy ustawy mają nie być stosowane np. do osób występujących jako pełnomocnicy w postępowaniach prowadzonych na podstawie ustaw ‒ Kodeks postępowania administracyjnego, Kodeks postępowania cywilnego oraz Ordynacja podatkowa, a także osób i podmiotów udzielających nieodpłatnej pomocy prawnej na podstawie ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej, tych które po ukończeniu wyższych studiów prawniczych wykonują na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej w przedsiębiorstwie osoby i sporządzania opinii naukowych lub specjalistycznych, arbitrażu, mediacji, negocjacji lub innych alternatywnych metod rozwiązywania sporów, podejmowanej aktywności zawodowej przez profesorów, doktorów habilitowanych i doktorów nauk prawnych w zakresie ich działalności naukowej, jak również do publicznego omawiania zagadnień prawnych.
Grzywna do 50 tysięcy złotych
Wskazano również, że przedsiębiorca, który w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy prowadzi działalność gospodarczą polegająca na świadczeniu pomocy prawnej, a nie ma do tego kwalifikacji, będzie miał 60 dni od dnia jej wejścia na złożenie wniosku o zmianę danych objętych wpisem do rejestru przedsiębiorców w rozumieniu ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym lub wpisem do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej w rozumieniu ustawy z dnia 6 marca 2018 r. o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy. Chodzi oczywiście o wykreślenie przedmiotu wykonywanej działalności gospodarczej oznaczonego kodem Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) „69.10 Działalność prawnicza”.
Kolejną kwestią jest propozycja grzywny. Zgodnie z projektem kto, nie będąc uprawnionym, prowadzi działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu pomocy prawnej, lub wykonuje taką działalność w inny sposób lub w innych formach niż określone w art. 1 ust. 3, lub art. 2 ust. 1 niniejszej ustawy podlega grzywnie do 50 000 zł. Tej samej karze podlega członek zarządu osoby prawnej, lub jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej, która nie będąc uprawnioną, posługuje się kodem Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) 69.10 Działalność prawnicza lub świadczy taką pomoc niezarobkowo.
W uzasadnieniu wskazano, że otwarcie zawodów prawniczych będące konsekwencją wejścia w życie ustawy z dnia 30 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy – Prawo o adwokaturze i niektórych innych ustaw (potocznie nazywanej „Lex Gosiewski”) ułatwiło dostęp do usług prawnych. – Jednocześnie wzrost na przestrzeni ostatniej dekady liczby podmiotów posiadających kwalifikacje zawodowe potwierdzone państwowym egzaminem wpłynął na konkurencyjność rynku, obniżając pierwotnie wysokie ceny doradztwa prawnego. Zwiększenie podaży usług prawnych oraz rozwój rynku usług prawnych doprowadził jednak do zaistnienia podmiotów świadczących usługi bez nadzoru samorządów, bez konieczności posiadania odpowiednich kwalifikacji, bez konieczności posiadania ubezpieczenia OC, a także dodatkowych gwarancji prawnych w postaci regulowanego zwrotu kosztów zastępstw procesowych – dodano, wskazując że celem zmian jest ochrona zarówno konsumenta, jak i jednoosobowych przedsiębiorców przed nieświadomym korzystaniem z usług osób lub podmiotów nieposiadających przygotowania zawodowego i merytorycznego, a także doświadczenia w świadczeniu pomocy prawnej.
Radcowie gotowi na współpracę
Włodzimierz Chróścik, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, nie ma wątpliwości, że uregulowanie rynku usług prawnych i jego profesjonalizacja leży w interesie klientów. – Nigdy nie ma dobrego momentu na zmiany, ale nad problemem warto by się pochylić i o tym rozmawiać. Mamy nieprofesjonalne podmioty, które świadczą pomoc prawną poprzez osoby bez wykształcenia prawniczego. To generuje problemy często już nie do naprawienia i ryzyko po stronie klienta. Ustawodawca zdaje się nie jest zainteresowany tym, żeby wspomóc w tym zakresie obywatela. Myślę jednak, że próbę uregulowania sytuacji należy podjąć i samorządy powinny wypracować wspólne rozwiązania – mówi.
Dodaje równocześnie, że Adwokatura powinna też wziąć pod uwagę to, co już zrobili radcy prawni i uregulować kwestie współpracy z firmami quasi prawniczymi. – To pierwszy krok. My tę kwestię już uporządkowaliśmy. Mam nadzieję, że adwokaci wprowadzą w etyce podobne zmiany – zaznacza prezes.
O co chodzi? W lipcu radcy wprowadzili zmiany w swojej etyce, które będą obowiązywać od stycznia 2023 r. I tak radca prawny nie będzie mógł m.in. prowadzić jakiejkolwiek działalności lub w jakikolwiek sposób uczestniczyć w czynnościach, które ograniczałyby jego niezależność, uchybiałyby godności zawodu, stwarzałyby zagrożenie dla tajemnicy zawodowej lub stwarzałyby ryzyko wystąpienia konfliktu interesów. Działalność radcy prawnego, w szczególności zawodowa lub gospodarcza, niebędąca świadczeniem pomocy prawnej lub niepozostająca z nią w bezpośrednim związku powinna być wyraźnie oddzielona od wykonywania zawodu radcy prawnego. Co więcej nie będzie mógł brać udziału lub pomagać w jakiejkolwiek formie, w jakimkolwiek charakterze lub w jakikolwiek sposób w świadczeniu regulowanej pomocy prawnej lub prowadzeniu regulowanej działalności prawniczej przez podmioty nieuprawnione.
Adwokatura też pracuje nad uregulowaniem współpracy adwokatów z firmami odszkodowawczymi. – Zespół ds. zmian w etyce, którym kieruje adwokat Przemysław Stęchły, pracuje również nad tym zagadnieniem i będę chciał żeby ta kwestia pojawiła się na jednym z najbliższych posiedzeń plenarnych, jeszcze w tym roku – mówił Prawo.pl Rosati.
„Dziki” rynek czas uregulować, ale szanse nie są duże
Tak w skrócie można podsumować to, co projekcie myślą adwokaci. – Co do zasady kwestia współpracy między adwokatami, radcami prawnymi a kancelariami odszkodowawczymi musi być jednoznacznie uregulowana. Nie wydaje mi się żeby było miejsce na pół środki, bo albo akceptujemy działalność podmiotów, które są nazywane kancelariami odszkodowawczymi i odstępujemy od jakiejkolwiek regulacji w tym zakresie, albo przyjmujemy, że dopuszczają się czynów, m.in. naruszających interesy konsumentów lub ogólnych praktyk, które mogą rzutować w godność wykonywania zawodu adwokata, czy radcy prawnego i wówczas podejmujemy, jako samorządy, zdecydowane działania – mówi Anna Kątnik-Mania, wiceprezes Stowarzyszenia Adwokackiego „Defensor Iuris”.
I dodaje, że uregulowanie ustawowe, zgodnie z którym pomoc prawna powinna być świadczona jedynie przez wykwalifikowanych prawników, jest konieczne.
Choć powinno to zostać zainicjowane przez ustawodawcę, to ważne, że Adwokatura działa w tym kierunku. Należy bowiem chronić interesy konsumentów, którzy nie powinni być wprowadzani w błąd. Tak może się natomiast dziać, gdy niektóre podmioty posługują się określeniami „pomoc prawna” czy „kancelaria prawna”. Pomoc prawna musi być świadczona przez osoby, które posiadają odpowiednie wykształcenie i doświadczenie. To leży w interesie obywateli, by mieli oni gwarancje, że podmiot, od którego mają otrzymać pomoc prawną, legitymuje się odpowiednimi kwalifikacjami. Obecnie mamy „dziki rynek”, każdy może udzielić takiej pomocy, a za błędy może nie ponieść żadnych konsekwencji – wskazuje mecenas Kątnik-Mania.
Zwolennikiem zmian jest również adwokat dr Karol Pachnik (Kancelaria Adwokacka dr Karol Pachnik), ale ma wątpliwości czy uda się je wprowadzić. – Na razie mamy fakt medialny, nie wiadomo czy cokolwiek się dalej wydarzy. Bo jaką możliwość ma Adwokatura, żeby ten projekt stał się inicjatywą ustawodawczą? Może mogłaby być to inicjatywa senacka, ale to i tak wymaga konsultacji i wsparcia. A tu warto przypomnieć, że już próbowano uregulować kwestię kancelarii odszkodowawczych, stał za tym nie kto inny jak senator PiS Grzegorz Bierecki i się nie udało. Lobby było tak silne, że nawet MS było przeciwne niektórym regulacjom, które senator proponował. Więc pytanie jakie szanse ma ten projekt – wskazuje.
I zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestie. – Trzeba się zastanowić, czy można adwokatom, radcom zakazywać takiej współpracy, czy to nie będzie ograniczanie świadczenia pomocy prawnej? I mówię to jako orędownik takich zmian. Bo dlaczego zakazać komuś uzyskiwania pomocy prawnej od wykwalifikowanego prawnika (kiedy np. adwokat jest podwykonawcą) . Niestety obawiam się, że te przepisy będą obchodzone. Kancelarie odszkodowawcze zatrudniają prawników na etat, do pracy nieskomplikowanej, powtarzalnej, pisania listów do ubezpieczalni to im wystarczy, a przecież pracownik może też reprezentować swojego pracodawcę przed sądem – podsumowuje.
prawo.pl