Odszkodowanie za niewykorzystane wczasy z powodu niedojechania na lotnisko na czas przez blokadę powypadkową na drodze – objęte zakresem OC pojazdu mechanicznego. Podróżni nie polecieli wymarzone wakacje, ponieważ … utknęli w korku. Utracone pieniądze odzyskali od ubezpieczyciela pojazdu – sprawcy kolizji z innym pojazdem
W dniu 29 grudnia 2018 roku rodzina zawarła z popularnym biurem podróży umowę, której przedmiotem była ośmiodniowa rodzinna wycieczka objazdowa do Azerbejdżanu. W dniu wylotu 26 kwietnia 2019 roku wyjechali ze znacznym wyprzedzeniem czasowym na lotnisko w Warszawie. Niestety na miejsce nie dotarli na czas … gdyż utknęli w korku na autostradzie, bowiem na kilka godzin przed planowanym wylotem, na trasie A1 doszło do wypadku. Na skutek gwałtownego hamowania kierujący cysterną stracił panowanie nad pojazdem, którego naczepa niefortunnie przewróciła się na jezdnię, blokując na długie godziny drogę i uniemożliwiając dalszy przejazd pozostałym uczestnikom ruchu – w tym rodzinie zmierzającej na lotnisko. W efekcie bezpowrotnie utracili możliwość uczestnictwa w upragnionej wycieczce.
Niestety, zgodnie z umową organizator wycieczki dokonał zwrotu jedynie 5% wysokości wpłaconej kwoty, czyli … 618 złotych z ponad 12 tysięcy złotych. Pakiet ubezpieczenia podróżnego, który rodzina przezornie wykupiła, zawierał ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z imprezy turystycznej, ale obowiązujący tylko w przypadku rezygnacji z uczestniczenia w podróży przed planowaną datą wylotu z ważnych powodów, tj. śmierci ubezpieczonego lub osoby bliskiej ubezpieczonego, nagłego zachorowania, nieszczęśliwego wypadku ubezpieczonego lub szkody na mieniu ubezpieczonego powstałej w wyniku działania zdarzenia losowego, utraty pracy przez ubezpieczonego i ataku terrorystycznego. Niedojechanie na czas z powodu zablokowanej autostrady nie mieściło się w tym katalogu, pojazd rodziny nie doznał wszak uszkodzenia.
Klienci nie kryli ogromnego rozczarowania, ponieważ zapoznanie się z bogactwem kulturowym Azerbejdżanu było wieloletnim marzeniem jednego z członków rodziny, który mocno przeżył rezygnację z udziału na skutek działania siły wyższej. Dodatkowo klienci byli przeświadczeni, że całkowicie utracili możliwość uzyskania zwrotu ponad jedenastu tysięcy złotych przedpłaconych na rzecz niezrealizowanej podróży zagranicznej.
W lutym 2021 roku rozgoryczeni członkowie rodziny podjęli decyzję po konsultacji z adwokatem o wystąpieniu na drogę postępowania sądowego przeciwko ubezpieczycielowi kierowcy pojazdu ciężarowego, który w sposób bezpośredni przyczynił się do zablokowania jezdni i finalnie uniemożliwił poszkodowanym wylot na wymarzoną wycieczkę.
Na etapie procesu sądowego w pierwszej instancji pozwany ubezpieczyciel całkowicie kwestionował swoją odpowiedzialność za doznaną przez powodów szkodę i jednocześnie wskazywał, że nie może ponosić odpowiedzialności za szkodę, która nie została spowodowana przez kierowcę samochodu ciężarowego, a ewentualne roszczenia powodowie winni kierować w stronę operatora odcinka drogi, na której doszło do blokady ruchu; albowiem pozwany nie może ponosić odpowiedzialności za sposób powolnego funkcjonowania zarządców ruchu drogowego w kwestii sterowania powypadkowym ruchem pojazdów. A nadto, że roszczenia zgłoszone przez poszkodowanych dotyczą utraconych korzyści z powodu zatrzymania ruchu na autostradzie, a w przedmiotowym zdarzeniu z dnia 26 kwietnia 2021 roku brakuje przesłanki w postaci szkody będącej następstwem utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Zaś wszelkie poniesione przez powodów koszty dotyczą tylko ewentualnych utraconych korzyści, ale bez poniesienia szkody rzeczywistej. Natomiast przesłanką powstania odpowiedzialności z ubezpieczenia OC komunikacyjnego jest zaistnienie rzeczywistego uszczerbku na mieniu, co w ocenie pozwanego nie miało miejsca w niniejszej sprawie.
Kluczowe w sprawie było – jak wskazuje mec. Ilona Kwiecień – czy szkoda jaką poniosła rodzina – tzw. czysta strata finansowa, gdyż nie doszło do uszkodzenia pojazdu, którym podróżowano – mieści się w zakresie odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu w tym czy stanowi normalne następstwo posiadania/ruchu pojazdu. Sprawa nie była typowa – dlatego wskazywano na orzeczenia, że właśnie ta nietypowość skutków nie wyklucza, że są normalnym następstwem zdarzenia, za które ktoś, kto wyrządził szkodę powinien ponosić odpowiedzialność (a za niego ubezpieczyciel z tytułu ubezpieczenia OC). Dodatkowo podniesiono, że w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, pojęcie mienia nie zostało uregulowane odrębnie – zatem należy odwołać się do szerokiego ujęcia z kodeksu cywilnego, obejmującego nie tylko majątek rzeczowy. Należało w sposób wyraźny i jednoznaczny wykazać, że istnieje ścisły związek pomiędzy przewróceniem się naczepy samochodu ciężarowego posiadającego polisę OC u strony pozwanej, a doznaną przez powodów szkodą; a co pozwoliłoby jednocześnie na potwierdzenie, że odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeniowego obejmuje takie następstwa jak uszczerbek w majątku powodów.
Argumentację pełnomocnika rodziny za uzasadnioną uznał SR w Dzierżoniowie (wyrok z czerwca 2021) oraz Sąd Okręgowy w Świdnicy, rozpoznający apelację ubezpieczyciela. Sąd zważył między innymi, że szkodą doznaną przez stronę powodową jest koszt wycieczki w wysokości prawie dwunastu tysięcy, w której nie mogli uczestniczyć, a nie jak wcześniej wskazywał pozwany – utrata przyjemności z niemożliwości uczestnictwa w opłaconej wycieczce. W wyroku nie podzielono również stanowiska pozwanego, jakoby roszczenia powodów winny być skierowane w stronę operatora odcinka drogi, na którym doszło do wypadku. Sąd nie miał wątpliwości, że w sprawie wystąpiły wszelkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczyciela, gdyż było to po pierwsze: zdarzenie, z którym przepisy Kodeksu cywilnego wiążą obowiązek naprawienia szkody; a szkoda, która wystąpiła ma charakter majątkowy. Po drugie, istnieje niepodważalny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a doznaną przez powodów szkodą. Dodatkowo w sprawie nie ujawniły się żadne inne okoliczności, które uniemożliwiły dotarcie rodzinie do punktu odpraw poza wyżej wykazanymi. Sąd nie podzielił również argumentów ubezpieczyciela, że odpowiedzialność niwelują elementy pośrednie pomiędzy działaniem kierowcy pojazdu, który uległ wypadkowi, a doznaną przez turystów szkodą, tj. korek na autostradzie czy opieszałe (co powodowie zanegowali skutecznie) działania służb udrażniających przejazd.
W świetle powyższego należy zauważyć, że nieprzewidziane utrudnienia na skutek kolizji drogowej w drodze na lotnisko, mogą skutecznie pozbawić turystów nie tylko nadziei na udział w planowanych beztroskich wakacjach, ale nierzadko również na odzyskanie całości kwoty, którą turyści wpłacili organizatorowi zagranicznych wojaży. Niekiedy przyczyny straty mogą być tak zaskakujące, że nawet przezorne kupno polisy z ochroną na wypadek rezygnacji nie działa.
Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie – sygn. akt: I C 150/21, I C 478/22
Sąd Okręgowy w Świdnicy – sygn. akt: II Ca 885/21
marshal.pl