Minimalne sumy gwarancyjne przewidziane w umowach ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych – Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej C-428/20


Wyczerpała się suma gwarancyjna z OC komunikacyjnego – a jednak poszkodowani maja szansę na uzyskanie świadczeń, Trybunał Sprawiedliwości przyznał rację, że Polska źle wdrożyła unijne dyrektywy

W 2010 roku w katastrofie drogowej pod Nowym Miastem nad Pilicą śmierć poniosło 18 osób. Kierowca przewożący osoby zatrudnione do sezonowej pracy, podczas manewru wyprzedzania zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem ciężarowym, w wyniku czego na miejscu zginęło 16 osób, a dwie kolejne zmarły w szpitalu. Zdarzenie to stanowiło najtragiczniejszy pod względem liczby ofiar wypadek drogowy w Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Zdarzenie to wykazało również, że sumy gwarancyjne w ubezpieczeniach obowiązkowych OC są za niskie dla takich zdarzeń. Posiadacz pojazdu miał wykupione ubezpieczenie OC, które przewidywało łączną sumę gwarancyjną w wysokości 1,5 mln euro na jedno zdarzenie, bez względu na liczbę poszkodowanych osób.  Przy dużej liczbie bliskich – małżonków, dzieci i rodziców zmarłych, kwota ta została szybko rozdysponowana. Niestety, nie wszyscy bliscy tragicznie zmarłych ofiar uzyskali świadczenia – niektórzy nie otrzymali ich wcale lub w wysokości, którą nie uzasadniałaby ich życiowa sytuacja. 

W toku sprawy zwróciliśmy uwagę, że ubezpieczenie OC sprawcy wypadku zostało wykupione 8 grudnia 2009 roku – zaledwie 4 dni wcześniej od daty granicznej, w której to Unijna Dyrektywa nakazywała zwiększenie ochrony w krajach członkowskich do kwoty 2,5 mln euro, tj. 12 grudnia 2009 roku.

Polska dokonała zmiany regulacji – ale nakazała stosować wyższe sumy gwarancyjne w umowach zawartych po 11 grudnia 2009.

W ocenie pełnomocniczki, która prowadzi sprawę – adwokat dr hab. Ilony Kwiecień – jednak dyrektywa 2005/14/WE nakazywała od tego dnia już zwiększenie ochrony we wszystkich ubezpieczeniach, a nie tylko nowo zawartych. 

Stąd zdecydowaliśmy się w sprawie naszej klientki, której matka zginęła w wypadku, że odpowiedzialność powinien ponosić Skarb Państwa – za niewłaściwe wdrożenie dyrektywy. Bowiem spowodował, że w niemalże rocznym okresie na polskich drogach niektóre pojazdy „ubezpieczone” były na kwoty niższe – 1,5 mln euro (stare), a niektóre na kwoty wyższe – 2,5 mln euro (nowe).  

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa w całości twierdząc, że w sposób prawidłowy implementowano wyżej wymienioną dyrektywę 2005/14/WE oraz powoływał się na zasadę lex retro non agit, która mówi, że prawo nie działa wstecz.

Sprawa toczyła się kilka lat, Sąd Okręgowy w Warszawie dwukrotnie nie podzielił stanowiska pełnomocniczki powódki odnośnie wadliwej implementacji dyrektywy. Ostatecznie jednak w konsekwencji drugiej apelacji, Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał za przekonujące argumenty strony powodowej i postanowił zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym, czy Rzeczpospolita Polska nieprawidłowo transponowała dyrektywę 2005/14/WE do swojego porządku prawnego.

W grudniu 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, po wnikliwej analizie sprawy, w tym po wystosowaniu zapytania do innych krajów, wydał wyrok rozstrzygający na korzyść naszej klientki.

Stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 21 grudnia 2021 roku, jednoznacznie rozstrzyga, że cel ochrony poszkodowanych w wypadkach drogowych, realizowany przez przepisy Unii dotyczące ubezpieczenia komunikacyjnego, polegający w szczególności na zapewnieniu, by ofiary wypadków spowodowanych przez pojazdy silnikowe były traktowane w porównywalny sposób, niezależnie od miejsca na terytorium Unii, w którym wydarzył się wypadek; a także ogólna zasada równego traktowania wymagają, aby poszkodowani w wypadkach, które miały miejsce od dnia 11 grudnia 2009 r., nie otrzymywali ograniczonego odszkodowania wyłącznie z tego powodu, że umowa ubezpieczenia została zawarta przed tą datą. A także przychylił się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Warszawie i wskazał, że zasada niedziałania prawa wstecz nie stoi na przeszkodzie stosowaniu nowych minimalnych sum gwarancyjnych ubezpieczenia do umów ubezpieczenia komunikacyjnego zawartych przed dniem 11 grudnia 2009 r. Zauważył także, że państwa członkowskie takie jak Polska, które skorzystały z przewidzianej w tych przepisach możliwości ustanowienia okresu przejściowego, były zobowiązane wymagać, aby od dnia 11 grudnia 2009 r. minimalne sumy gwarancyjne przewidziane w umowach ubezpieczenia komunikacyjnego zawartych przed tą datą, lecz obowiązujących jeszcze w tym dniu, były zgodne z podwyższoną sumą gwarancyjną.

Warto zauważyć, że problem wynika z kilku kwestii – jak wskazuje mec. Ilona Kwiecień. Po pierwsze: z faktu, że Polska źle wdrożyła w czasie nowe sumy gwarancyjne – powodując, że przez jakiś czas mieliśmy różne zakresy ochrony – pojazdy z niska sumą gwarancyjną, pojazdy z nową już wyższą (w zakresie OC ich posiadaczy), a dodatkowo – wprost ujmując – wypadek spowodowany przez np. pojazd nieubezpieczony w zakresie OC jego posiadacza skutkowałby odpowiedzialnością UFG już w zakresie wyższych sum gwarancyjnych. Poprzez wadliwą implementację dyrektywy, która miała zapewnić podwyższenie sumy gwarancyjnej ubezpieczenia OC komunikacyjnego (z 1.500.000 euro do 2.500.000 euro), ustawodawca korzystając z tzw. okresów przejściowych doprowadził do sytuacji, w której przez rok funkcjonowały obok siebie umowy OC komunikacyjne gwarantujące niższą sumę gwarancyjną (jak umowa OC sprawcy zbiorowego śmiertelnego wypadku komunikacyjnego zawarta przed datą 11 grudnia 2009 roku, ale nadal obowiązująca) i nowo zawarte z wyższą sumą gwarancyjną zawierane w 2012 roku. Taki sposób wprowadzenia podwyższonych sum gwarancyjnych był sprzeczny z postanowieniami dyrektywy UE 2005/14/WE. Wymogi stawiane przez tę dyrektywę miały zapewnić poszkodowanym od dat granicznych sumę gwarancyjną na nowym, wyższym poziomie, bez względu na to, kiedy umowa została zawarta. Sposób implementacji przez Polskę spowodował, że wyższa suma gwarancyjna obowiązywała tylko i wyłącznie w stosunku do zawartych nowych umów w ubezpieczeniach komunikacyjnych, nie odnosząc żadnego skutku w stosunku do wcześniej zawartych i trwających umów w trakcie wdrażania dyrektyw UE.

Po drugie: Polska przyjęła jedną z dwóch możliwych koncepcji ustalania sumy gwarancyjnej – zagregowanej jednej na roszczenia wszystkich poszkodowanych w jednym zdarzeniu, a nie odrębnej na każdego. Model ten sprawdza się w przypadku, gdy w wyniku zdarzenia wypadkowego śmierć poniesie jedna osoba lub niewielka liczba osób. W tym przypadku roszczenia osób są zwykle skutecznie zaspokojone przez ubezpieczyciela, z tego względu, że mieszczą się w sumie gwarancyjnej określonej na jedno zdarzenie. Jednak w przypadku szkód zbiorowych, w których wiele osób ponosi szkodę, suma ubezpieczenia staje się niewystarczająca i pozwala na zaspokojenie roszczeń tylko niektórych spośród wszystkich poszkodowanych. Prowadzi to do wyjątkowo niesprawiedliwej sytuacji, w której trudno zaakceptować takie rozwiązanie, zakładające pozbawienie niektórych poszkodowanych możliwości uzyskania należnego im odszkodowania w ogóle lub w bardzo zróżnicowanej – zwykle pomniejszonej części.  Czy obecna suma gwarancyjna 5.150.000 euro jest już wystarczająca? Jak wskazuje nam mec. Kwiecień – niestety, również i ta kwota może ulec wyczerpaniu w sytuacji, np. konieczności wypłaty rent kilku osobom z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu przez kilkadziesiąt kolejnych lat. Niektóre państwa przyjęły sumy gwarancyjne znacznie wyższe, np. Niemcy 7.5 mln euro, czy chociażby Belgia – bez limitu dla szkód na osobie.

Sprawa w dalszym ciągu toczy się przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Powyższe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 grudnia 2021 roku, daje jednak nadzieję, że po wielu latach sądowej batalii, powódka uzyska należne zadośćuczynienie uwzględniające pełną wysokość sumy, w związku z utratą osoby najbliższej – matki.

Po 10 latach osiągnęliśmy duży sukces i mamy nadzieję otwartą furtkę dla pełnej kompensacji szkody poszkodowanym osobom.

marshal.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *