Pytanie do Sądu Najwyższego skierował gliwicki sąd, zajmujący się sprawą, w której Skarb Państwa został pozwany za naruszenie prawa do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza. Sędziowie z Gliwic oczekują rozstrzygnięcia, czy prawo do życia w czystym środowisku stanowi dobro osobiste podlegające ochronie. W podobnych sprawach zapadały rozbieżne – na razie w większości nieprawomocne – orzeczenia.
Dylemat wypłynął na kanwie jednej z tzw. spraw smogowych, które toczą się przed polskimi sądami. Chodzi o procesy cywilne, w których powodowie domagają się uznania naruszenia dóbr osobistych i zadośćuczynień od Skarbu Państwa w związku z naruszeniem – jak twierdzą – ich praw do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza.
Powód domagał się 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia
W jednej z takich spraw, która trafiła pierwotnie do Sądu Rejonowego w Rybniku, przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi Klimatu i Ministrowi Aktywów Państwowych – powód domagał się 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Rybnicki sąd w maju 2018 roku oddalił powództwo, uznając, że wskazane przez autora pozwu „prawo do życia w czystym środowisku” nie jest dobrem osobistym. Apelacja od tamtego wyroku wpłynęła do Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Kilka miesięcy temu Prokuratoria Generalna (jednostka organizacyjna powołana do ochrony prawnej interesów Skarbu Państwa) informowała, że 28 listopada 2019 roku gliwicki sąd, rozpoznając sprawę, zapowiedział skierowanie do Sądu Najwyższego pytania prawnego. „Zapowiadana decyzja Sądu Okręgowego w Gliwicach pozwoli na przesądzenie kwestii mającej znaczenie dla szeregu spraw toczących się przed sądami powszechnymi w całej Polsce, w tym dla wielu prowadzonych w Prokuratorii” – przekazywano.
Pytanie, czy prawo do życia w czystym środowisku stanowi dobro osobiste podlegające ochronie
Jak poinformował Polską Agencję Prasową Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, zapowiadane wówczas pytanie prawne wpłynęło w ostatnim czasie do SN w brzmieniu: „Czy prawo do życia w czystym środowisku, umożliwiającym oddychanie powietrzem spełniającym standardy jakości określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, stanowi dobro osobiste podlegające ochronie?”. – Termin rozpoznania pytania przez Sąd Najwyższy nie został jeszcze wyznaczony – dodał Michałowski.
„Wydaje się, że prawo do wolnego od takich zanieczyszczeń powietrza, wszakże niezbędnego do życia, należy zakwalifikować jako ściśle związane z osobą fizyczną, istotą człowieczeństwa i naturą człowieka, niezbywalne i skuteczne w stosunku do innych osób, a zatem spełniające wskazane przesłanki dobra osobistego” – zaznaczył w uzasadnieniu pytania gliwicki sąd. Jak dodał, „nie istnieje zamknięty spis dóbr osobistych” i w orzecznictwie „odkrywane są ciągle nowe postacie dóbr osobistych”.
Jak podkreślono, „oceny, czy to prawo stanowi dobro osobiste, nie powinno się dokonywać z punktu widzenia konsekwencji finansowych dla państwa”.
Procesy za zanieczyszczone powietrze wytoczyli między innymi Grażyna Wolszczak i Jerzy Stuhr
Gliwicki sąd zwrócił uwagę, że w podobnych sprawach zapadały rozbieżne – na razie w większości nieprawomocne – orzeczenia. Na przykład w styczniu zeszłego roku warszawski sąd rejonowy w procesie wytoczonym przez aktorkę Grażynę Wolszczak za zanieczyszczone powietrze nakazał Skarbowi Państwa zapłatę pięciu tysięcy złotych na wskazany przez nią cel charytatywny.
W październiku 2019 roku stołeczny sąd orzekł łącznie 35 tysięcy złotych zadośćuczynień na cele charytatywne w takiej sprawie wytoczonej przez aktora Jerzego Stuhra, dziennikarza Mariusza Szczygła i tłumacza Tomasza Sadlika.
W listopadzie 2019 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia oddalił inne takie powództwo. „Wyrok ten jest odmienny od dotychczas zapadających wyroków w tzw. sprawach smogowych, co może wpłynąć na zmianę orzecznictwa sądów” – zaznaczała wtedy Prokuratoria Generalna.
Do postępowania przed Sądem Okręgowym w Gliwicach – w którym skierowano pytanie do SN – przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, wnosząc o uwzględnienie apelacji.
tvn24.pl