Wyłączna wina spowodowania szkody przewidziana w art. 435 § 1 k.c. występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego lub osoby trzeciej było jedyną przyczyną wypadku. Tylko taki wyłączny związek między tym zawinionym postępowaniem a szkodą zwalnia od odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (art. 436 § 1 k.c.). Sytuacja taka nie występuje, jeżeli przyczyną wypadku była nie tylko wina poszkodowanego lub osoby trzeciej, ale gdy składają się na nią także inne elementy podmiotowe i przedmiotowe
Wyrokiem z dnia 7 kwietnia 1998 r. Sąd Wojewódzki w Łodzi zasądził od pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń, Inspektorat w Ł., na rzecz powoda Macieja G., poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym, kwotę 44.100 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zdaniem Sądu, wysokość tego zadośćuczynienia wynosi w rozpoznawanym wypadku kwotę 85.000 zł, jednakże już w dniu 25 lipca 1995 r. pozwany zapłacił powodowi, podlegającą odliczeniu, kwotę 25.000 zł – odpowiadającą, po zwaloryzowaniu, w dniu wyrokowania, kwocie 36.000 zł – a ponadto powód w 10% przyczynił się do powstania szkody.
Z ustaleń Sądu wynika, że w dniu 7 października 1994 r. powód, wysiadając z tramwaju, będąc w stanie nietrzeźwym (1‰ alkoholu we krwi), został potrącony przez samochód prowadzony przez Alfreda M., ubezpieczonego od odpowiedzialności cywilnej. Powód wtargnął na jezdnię nagle, pod wpływem naporu wysiadających pasażerów i tłoku panującego na przystanku. Kierujący samochodem był trzeźwy, lecz widząc zatrzymujący się tramwaj i grupę pasażerów, nie zachował ostrożności, choć wypadku mógł uniknąć. W wyniku wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu (obliczonej przez biegłych na 155%), będącego następstwem ubytku kości czaszki, niedowładu kończyn prawych, zaburzeń mowy i pourazowego zespołu psychoorganicznego.
Wyrok Sądu Wojewódzkiego został zaskarżony apelacją przez stronę pozwaną. Orzeczeniem z dnia 3 września 1998 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi częściowo uwzględnił tę apelację, zmieniając zaskarżony wyrok w ten sposób, że kwotę 44.100 zł obniżył do kwoty 27.750 zł. Zdaniem Sądu drugiej instancji, odpowiedzialność kierowcy na zasadzie ryzyka nie może być kwestionowana, gdyż brak podstaw do przyjęcia, co sugerował apelujący, że wyłącznym sprawcą szkody był sam powód. Zarazem jednak, w ocenie Sądu Apelacyjnego, stopień nie budzącego wątpliwości przyczynienia powoda jest wyższy i wynosi nie 10, lecz 25%.
Orzeczenie Sądu drugiej instancji zostało zaskarżone kasacjami obydwu stron.
Strona pozwana oparła kasację na podstawie pierwszej z art. 3931 k.p.c., zarzucając naruszenie art. 436 w związku z art. 435 k.c. przez „błędną interpretację (…) prowadzącą do uznania, że nie zaistniały okoliczności zwalniające od odpowiedzialności kierującego pojazdem”, oraz art. 362 k.c. przez „błędną interpretację (…) przez zastosowanie niewłaściwego kryterium do oceny stopnia przyczynienia się poszkodowanego”, a także przez naruszenie nie określonych w kasacji przepisów Kodeksu drogowego. W konsekwencji Powszechny Zakład Ubezpieczeń wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa, ewentualnie „o stosowne zmniejszenie” zasądzonej kwoty.
Z kolei powód – powołując się również na podstawę pierwszą – zarzucił naruszenie art. 362 k.c. przez „zastosowanie ww. przepisu i zmniejszenie należnego odszkodowania, mimo tego, że powodowi nie można postawić zarzutu winy”, a także art. 445 k.c. przez „uznanie, że kwota 85.000 zł jest kwotą odpowiednią do doznanych przez powoda obrażeń”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na samym wstępie należy stwierdzić, że Sąd Apelacyjny – zmieniając zaskarżony apelacją pozwanego wyrok Sądu Wojewódzkiego w Łodzi przez obniżenie zasądzonej w tym wyroku na rzecz powoda kwoty 44.100 zł do kwoty 27.750 zł – nie orzekł o kwocie, o którą pomniejszył należną powodowi sumę, mimo że w sentencji zaznaczył, iż zmienia zaskarżony wyrok także w części oddalającej powództwo. W tej sytuacji kasacja powoda wymierzona w wyrok Sądu drugiej instancji „w części oddalającej powództwo ponad kwotę orzeczoną wyrokiem Sądu I instancji” trafia w próżnię, bo takie orzeczenie nie zostało wydane.
Tak więc, skoro Sąd Apelacyjny nie orzekł o całości żądania pozwu, a żadna ze stron w przewidzianym terminie nie złożyła wniosku o uzupełnienie wyroku, to kasacja powoda, skierowana przeciwko orzeczeniu nie istniejącemu, podlega – jako niedopuszczalna – odrzuceniu (art. 351 w związku z art. 3938 k.p.c.; por. też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1997 r., II CKN 15/97, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 89 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1998 r., II UKN 247/98, OSNAPUS 1999, nr 20, poz. 665).
Jeżeli chodzi natomiast o kasację strony pozwanej, to – choć oparto ją na podstawie naruszenia prawa materialnego (art. 3931 pkt 1 k.p.c.), polegającego na „błędnej interpretacji” art. 436 w związku z art. 435 k.c. oraz art. 361 k.c. – w istocie zmierza ona do podważenia ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd drugiej instancji i wykazania, co jest zresztą zabiegiem w postępowaniu kasacyjnym z góry skazanym na niepowodzenie, że to powód był wyłącznym sprawcą szkody, której doznał, jak też, gdyby teza ta okazała się nietrafna, że przyczynienie powoda do powstania szkody powinno „zamykać się w przedziale od 26% do 99%”.
Należy podkreślić, że w sytuacji, gdy kasacja nie zawiera zarzutów z dziedziny prawa procesowego, to ustalenia sądu drugiej instancji leżące u podstaw skarżonego orzeczenia są bezwzględnie wiążące (art. 39315 k.p.c.; por. też np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 1997 r., I PKN 58/97, OSNAPUS 1997, nr 22, poz. 436). Skarżący, jak się zdaje, brał pod rozwagę takie właśnie konsekwencje procesowe niepodniesienia podstawy z art. 3931 pkt 2 k.p.c., gdyż we wniosku kasacyjnym zawarł wyłącznie żądanie zmiany zaskarżonego wyroku, a nie jego uchylenia.
Tymczasem z ustaleń Sądu Apelacyjnego – odwołujących się do zeznań wszystkich świadków przesłuchanych w sprawie, jak i do opinii biegłych – jednoznacznie wynika, że „niemożliwym jest uznanie za wyłącznego sprawcę szkody samego powoda”. Mówiąc inaczej, pogląd strony pozwanej wskazujący na wyłączną winę (w rozumieniu wyłączności przyczyny) nie mógł być w świetle dokonanych ustaleń uznany za uzasadniony. Brak zasadności tego poglądu wynika także ze stwierdzenia, że wyłączna wina spowodowania szkody przewidziana w art. 435 § 1 k.c. występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego lub osoby trzeciej było jedyną przyczyną wypadku.
Tylko taki wyłączny związek między tym zawinionym postępowaniem a szkodą zwalnia od odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (art. 436 § 1 k.c.). Sytuacja taka nie występuje, jeżeli przyczyną wypadku była nie tylko wina poszkodowanego lub osoby trzeciej, ale gdy składają się na nią także inne elementy podmiotowe i przedmiotowe (np. usytuowanie wysepki na drodze) oraz wynikające z nich utrudnienia w jeździe, które możliwość powstania wypadku z ich powodu obejmują ryzykiem posiadacza pojazdu mechanicznego.
Konstrukcja przepisów art. 435 i 436 § 1 k.c. polega bowiem na przeciwstawieniu źródeł powstania szkody w płaszczyźnie przyczynowości, a nie winy. Dlatego, jeżeli posiadacz pojazdu (w tym wypadku – ubezpieczyciel) broni się wykazywaniem, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, nadal przyjmuje się jego odpowiedzialność, gdy udowodnione zostanie, że obok tej przyczyny działała jeszcze inna, która zaszła po jego stronie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 1973 r., II CR 233/73, OSPiKA 1974, nr 9, poz. 190 oraz z dnia 15 marca 1974 r., I CR 46/74, OSPiKA 1976, nr 9, poz. 172).
Bezzasadny jest także, postawiony warunkowo, na wypadek nieprzyjęcia wyłącznej winy powoda, zarzut dotyczący jego przyczynienia. Wprawdzie, jak wyjaśnił Sąd Najwyższy (wyrok z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 213/97, OSNC 1998, nr 1, poz. 5), ocena przyczynienia poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody należy do kwestii prawnych i w związku z tym może podlegać kontroli kasacyjnej w ramach podstawy pierwszej z art. 3931 k.p.c., to jednak w ramach kontroli kasacyjnej można podważyć tę ocenę tylko wówczas, gdy doprowadziła ona do modyfikacji obowiązku odszkodowawczego w sposób, który nie odpowiada określonemu w art. 362 k.c. wymaganiu jego „odpowiedniego” zmniejszenia stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do winy obu stron.
W świetle ustaleń, nie kwestionowanych w kasacji, nie sposób bronić tezy, że przyjęty w zaskarżonym wyroku 25% stopień przyczynienia powoda wykracza poza przewidziane w art. 362 k.c. granice „odpowiedniości”.
W tej sytuacji Sąd Najwyższy kasację strony pozwanej na podstawie art. 39312 k.p.c. oddalił, o kosztach rozstrzygając na mocy art. 100 w związku z art. 391 i 39319 k.p.c.