Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych opublikowała oficjalne stanowisko odnoszące się do wypowiedzi Jana Grzegorza Prądzyńskiego, prezesa PIU o regulacji kancelarii odszkodowawczych. Treść stanowiska publikujemy poniżej w całości.
Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, Pan Jan Grzegorz Prądzyński, w programie „Wywiad gospodarczy” w internetowej telewizji wpolsce.pl w dniu 01.08.2018 r. odniósł się m.in. do kwestii regulacji branży odszkodowawczej, w tym procedowanego obecnie w Senacie projektu ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzeń odszkodowawczych. W wypowiedzi Prezesa PIU pojawiły się nierzetelne informacje dotyczące zarówno branży odszkodowawczej, jak i zagadnień związanych z wypłatą świadczeń obejmujących zwrot kosztów leczenia. Nasza organizacja, mając na względzie cele statutowe, jak również dbając o zapewnienie opinii publicznej dostępu do rzeczywistej wiedzy na temat działalności branży, pragnie odnieść się do treści tych wypowiedzi, wskazując, że przedstawiają one nieprawdziwy obraz rynku doradców odszkodowawczych.
W wywiadzie Prezes PIU wskazał, zestawiając rynek ubezpieczeniowy z branżą odszkodowawczą, że ta ostatnia jest nieuregulowana, wskazując, że dochodzi w niej do „wielu nadużyć”. Takie określenie naszej branży mogłoby sugerować, że podmioty działające w jej ramach nie są objęte żadną kontrolą czy regulacjami, co nie odpowiada rzeczywistości. Rynek doradców odszkodowawczych funkcjonuje w oparciu o szereg aktów prawnych dotyczących zarówno umów zawieranych z konsumentami, jak i zasad ochrony danych pozyskiwanych w trakcie ich realizacji, a także relacji z podmiotami konkurencyjnymi czy też zasad promowania usług. Śledząc rozwój rynku doradców odszkodowawczych należy wskazać, że ich działalność ulegała stałej profesjonalizacji, a wśród nich działają obecnie także spółki notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych, które poza obowiązkami wynikającymi z obowiązujących regulacji prawnych podlegają także nadzorowi ze strony Komisji Nadzoru Finansowego.
Zaniepokojenie naszej organizacji budzi również wypowiedź Prezesa PIU odnosząca się do przypadków niewypłacania środków należnych poszkodowanym przez doradców odszkodowawczych, wskazując, że „to są małe firmy, które po prostu znikają i takich spraw są dziesiątki”. Pragniemy stanowczo zaprotestować przeciwko publicznemu przekazywaniu niepotwierdzonych w rzeczywistości informacji, które naruszają dobre imię całej branży. Należy podkreślić, że nasza organizacja zna dwa przypadki medialne, w których doszło do podobnych sytuacji i jakkolwiek należy je piętnować, to uwzględniając skalę działalności branży, trudno uznać, że można je liczyć w dziesiątkach, co mylnie sugeruje powszechność tego zjawiska. Warto zauważyć, że o poziomie profesjonalizacji branży i właściwym zabezpieczeniu interesów konsumentów świadczą wypowiedzi przedstawicieli instytucji państwowych, takich jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Rzecznik Finansowy, którzy wyraźnie wskazywali podczas posiedzenia Senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, że poziom skarg na doradców odszkodowawczych ze strony ich klientów od lat utrzymuje się na relatywnie niskim poziomie, czego nie można powiedzieć o zakładach ubezpieczeń, których działalność z roku na rok jest przedmiotem skarg i interwencji na poziomie kilkunastu tysięcy.
Prezes PIU, w wypowiedzi dotyczącej kwestii regulacji wysokości wynagrodzenia, odniósł się do stawek stosowanych przez doradców odszkodowawczych, wskazując, że kształtują się one na poziomie 30% i więcej. Formułowanie takich tez, bez dysponowania rzetelną analizą wynagrodzeń stosowanych na rynku, wprowadza w błąd i prezentuje nieprawdziwy obraz branży odszkodowawczej. Pragniemy podkreślić, na co wskazywaliśmy również w stanowisku przedłożonym Senackiej Komisji, że obecnie rynek doradztwa odszkodowawczego jest wysokokonkurencyjny, a średnie stawki stosowane przez przedsiębiorców świadczących takie usługi kształtują się w przedziale od kilkunastu do dwudziestu kilku procent. Co warte podkreślenia, nasza organizacja nie otrzymuje od konsumentów żadnych sygnałów mogących świadczyć o stosowaniu przez doradców odszkodowawczych stawek sięgających chociażby połowy odszkodowania, nie istnieją również żadne analizy rynku potwierdzające stosowanie wyższych niż wskazane przedziałów wynagrodzeń procentowych. Dodatkowo sposób kształtowania wynagrodzeń w relacji konsument-doradca może podlegać kontroli zleconej przez Prokuraturę Krajową, która we wrześniu 2017 r. wystąpiła się do prokuratur regionalnych o informacje na temat doniesień składanych w sprawach ewentualnych nieprawidłowości w działalności doradców odszkodowawczych w poszczególnych jednostkach prokuratury, a także działań podjętych każdorazowo przez prokuratorów. Ponadto prokuratury zostały zobowiązane do zwrócenia się ze stosownymi pismami do prezesów sądów o ujawnianie przypadków działania na szkodę ubezpieczonych przez doradców i kierowanie zawiadomień w tym przedmiocie do wybranych prokuratur, co dodatkowo wzmacnia nadzór nad przedsiębiorcami działającymi na tym rynku.
Znamienna była również wypowiedź Prezesa PIU odnosząca się do pobierania wynagrodzenia od zwrotu kosztów leczenia przyznanego przez zakład ubezpieczeń oraz podkreślająca wagę szybkiej rehabilitacji po wypadku. Odnosząc się do pierwszej części, należy wskazać, że już obecnie powszechną praktyką na rynku doradców odszkodowawczych jest niepobieranie wynagrodzenia od przyznanych na rzecz poszkodowanego kosztów leczenia i rehabilitacji. Oczywiście, kluczowe jest tu słowo „przyznanie”, bo choć sam Prezes zwraca uwagę na rolę podjęcia leczenia bezpośrednio po zdarzeniu, to już wieloletnie doświadczenia pełnomocników osób poszkodowanych skłaniają do nieco innych wniosków. Przez lata bowiem zakłady ubezpieczeń kwestionowały prawo do prywatnego leczenia przez poszkodowanych, wskazując na możliwość korzystania z publicznego systemu ochrony zdrowia, pomimo pełnej świadomości ułomności jej funkcjonowania i czasu oczekiwania na odbycie rehabilitacji czy specjalistycznych zabiegów. Doprowadziło to w konsekwencji do wydania przez Sąd Najwyższy uchwały, która potwierdziła zasadność zwrotu takich kosztów, jeśli poszkodowany wykaże ich konieczność i celowość. Pomimo tego wydaje się, że duża część ubezpieczycieli wciąż stara się poszukiwać daleko idących oszczędności w tym obszarze. Także, jeśli chodzi o pokrywanie takich kosztów z góry, na podstawie przedkładanej przez poszkodowanego dokumentacji medycznej i faktury pro forma, zwłaszcza w przypadku specjalistycznych zabiegów dla osób najciężej poszkodowanych.
Tym samym, nasza organizacja stanowczo sprzeciwia się formułowaniu wypowiedzi opartych na nierzetelnych i niezgodnych z prawdą, a jednocześnie krzywdzących dla branży odszkodowawczej opinii. PIDiPO deklaruje również przekazanie w tej sprawie oficjalnego stanowiska zarówno do Polskiej Izby Ubezpieczeń, jak i Senatu RP.
gu.com.pl