Potwierdził to Sąd Najwyższy w swoim wyroku (sygn. II CSK 566/08).
Orzeczenie to dotyczy roszczeń regresowych towarzystwa ubezpieczeń Ergo Hestia wobec towarzystwa Warta i Tomasza Ś.
W sprawie tej źródłem szkody było wydarzenie z 4 maja 2005 r. Kierowca, pracownik firmy przewozowej Tomasza Ś., przewoził środki ochrony roślin wartości 1,2 mln zł będące własnością spółki Basf Polska. Przewóz Tomaszowi Ś. jako przewoźnikowi zastępczemu (podwykonawcy) zlecił przewoźnik – Pekaes Multi Spedytor, z którym spółka Basf Polska zawarła umowę przewozu.
Bo to byli przebierańcy
Dwu nieustalonych do dziś sprawców, ubranych w policyjne mundury i białe czapki, poruszających się samochodem VW Vento, zatrzymało pojazd ze środkami ochrony roślin pod pozorem kontroli drogowej. Użyli sygnałów świetlnych i lizaka. Kierowcę zabrali do swego samochodu, założyli mu worek na głowę i, grożąc prawdopodobnie pistoletem, wozili ok. półtorej godziny. Kierowca został przywieziony w okolice napadu, zmuszony do wypicia wódki i porzucony w lesie. Pojazd, którym kierował, policja znalazła jeszcze tego samego dnia, oczywiście bez ładunku.
Spółka Basf Polska, do której należał ładunek, otrzymała od Ergo Hestia odszkodowanie z OC przewoźnika, tj. Pekaes Multi Spedytor, równe wartości utraconego towaru.
Następnie Hestia wystąpiła na podstawie art. 828 § 1 kodeksu cywilnego z roszczeniem regresowym przeciwko Tomaszowi Ś. jako odpowiedzialnemu za szkodę, a także przeciwko towarzystwu Warta, z którym łączyła Tomasza Ś. umowa ubezpieczenia OC operatora transportowego.
Sąd Najwyższy wyjaśnia
Sąd I instancji oddalił żądania Hestii, uznając zdarzenie wyrządzające szkodę, tj. rabunek, za siłę wyższą w rozumieniu art. 65 ust. 2 prawa przewozowego, za którą zastępczy przewoźnik – Tomasz Ś. – nie odpowiada. Nie odpowiada więc też towarzystwo Warta, w którym ma on ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej.
Jednak w uchwale z 13 grudnia 2007 r. (sygn. III CZP 100/07) będącej odpowiedzią na pytanie prawne sądu II instancji, SN stwierdził, że takie zdarzenie nie jest siłą wyższą w rozumieniu tego przepisu.
Tomasz Ś. zatem jako zastępczy przewoźnik, a w konsekwencji firma ubezpieczeniowa, w której ma on polisę OC, odpowiada za utratę ładunku w wyniku takiego zdarzenia. Roszczenie regresowe Hestii jako ubezpieczyciela przewoźnika wobec Tomasza Ś. odpowiedzialnego za szkodę oraz wobec Warty jako ubezpieczyciela tego zastępczego przewoźnika jest uzasadnione.
W tym stanie rzeczy sąd II instancji zasądził in solidum na rzecz firmy Ergo Hestia od Tomasza Ś. oraz od Warty zwrot całego odszkodowania wypłaconego spółce Basf Polska za skradziony ładunek, czyli 1,2 mln zł.
Część zapłaci przewoźnik zastępczy
W skardze kasacyjnej Warta zarzuciła naruszenie art. 828 § 1 kodeksu cywilnego przez błędne jego zastosowane. Przekonywała, że w sprawie tej zastosowanie ma art. 828 § 2 k.c., przewidujący wyjątek od zasady zapisanej w art. 828 § 1 k.c. W myśl art. 828 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 10 sierpnia 2007 r. nie przechodziły na ubezpieczyciela roszczenia ubezpieczającego przeciwko osobom, za które ubezpieczający ponosi odpowiedzialność.
SN z zarzutem tym się nie zgodził. – Artykuł 828 § 2 k.c., także w starym brzmieniu, nie miał w tej sprawie zastosowania – zaznaczył sędzia Henryk Pietrzkowski.
Hestii przysługiwało więc roszczenie regresowe wobec przewoźnika zastępczego Tadeusza Ś., a także wobec jego ubezpieczyciela – Warty.
Jednakże wyrok sądu II instancji w części dotyczącej Warty został przez SN uchylony. Trafny bowiem okazał się zarzut naruszenia art. 824 § 1 k.c., w myśl którego, jeśli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczenia.
Tymczasem zgodnie z umową zawartą z Tomaszem Ś. Warta odpowiadała tylko do wysokości sumy ubezpieczenia stanowiącej równowartość 300 tys. dolarów, a więc w tym wypadku niższej o prawie 300 tys. zł od wysokości odszkodowania wypłaconego przez Hestię poszkodowanej spółce Basf Polska. W konsekwencji do tej tylko kwoty Warta odpowiada także na zasadzie regresu ubezpieczeniowego przewidzianego w art. 828 § 1 k.c.
Dla Tomasza Ś. oznacza to tyle, że różnicę między sumą ubezpieczenia a kwotą wypłaconą spółce Basf Polska Hestia będzie mogła egzekwować bezpośrednio od niego.