Oficer z długim stażem z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach został w poniedziałek zatrzymany przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji, czyli tak zwaną policję w policji.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jest podejrzewany o nielegalne pozyskiwanie danych osobowych uczestników wypadków drogowych z baz danych policji i przekazywanie ich przedstawicielom firm ubezpieczeniowych. Miał z tego czerpań korzyści.
Zatrzymany to oficer kieleckiej policji z 29-letnim stażem, pracujący w wydziale chroniącym niejawne informacje, podejrzany o przekazywanie danych o wypadkach kobiecie zajmującej się odszkodowaniami. Obojgu grozi do 10 lat więzienia.
O tej sprawie informowaliśmy w środę rano jako pierwsze. W poniedziałek funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych zatrzymali 49-letniego funkcjonariusza Wydziału Kontroli i Ochrony Informacji Niejawnych Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
– Mężczyzna usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych poprzez nieuprawnione przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia osób, danych o wypadkach drogowych i przekazywanie ich osobie nieuprawnionej w celu wykorzystania w postępowaniach odszkodowawczych oraz uczynienie sobie z tego stałego źródła dochodu – opowiada Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Według śledczych proceder trwał od 2009 roku, a policjant zarobił co najmniej 36 tysięcy złotych. Ustalenia trwają i kwota może być wyższa.
Zatrzymano też 53-latkę podejrzaną o podżeganie policjanta do przekroczenia uprawnień i wręczanie korzyści, by go do tego skłonić. Według ustaleń prokuratury, kobieta wykorzystywała dane w postępowaniach odszkodowawczych.
– Obie osoby przyznały się do zarzucanych im czynów i złożyły wyjaśnienia, które w większości są zgodne z ustaleniami śledztwa. Prokurator zastosował wobec nich dozory, poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju – mówi prokurator Prokopowicz. Policjant ma wpłacić 60 tysięcy poręczenia, kobieta 50 tysięcy. Na poczet przyszłych kar śledczy zabezpieczyli mienie warte łącznie 60 tysięcy złotych.
echodnia.eu
4 Responses
Jestem ciekawy dla jakiej firmy pracował Pan oficer? Może sprzedał moje dane to wystąpię o odszkodowanie.A tak na marginesie to Panowie z Biura Spraw Wewnętrznych zapraszam do Zielonej Góry.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/mamy-swoje-know-how-czyli-jak-kancelarie-odszkodowawcze-zdobywaja-dane-klientow/ky89v
Czy redakcja może napisać o jaką firmę chodzi?
Panów z wewnętrznego warto też zaprosić do Łomży, tutaj to rodzinny biznes.