Firma CD Projekt, prawny następca spółki Optimus, otrzymała 1 mln 90 tys. zł odszkodowania za sprzeczne z prawem decyzje podatkowe urzędników, które doprowadziły do szeregu strat spółki. Wyrok zapadł przez sądem w Krakowie, jest nieprawomocny. CD Projekt domagał się 35 mln 650 tys. zł.
Odsetki od kwoty 1 mln 90 tys. 450 zł mają być liczone od 15 listopada 2005 r. do dnia zapłaty; na dziś wyniosłyby one ponad 1 mln 185 tys. zł.
Firma CD Projekt domagała się przed sądem 35 mln 650 tys. zł wraz z odsetkami, podnosząc, że wskutek błędnych decyzji urzędników skarbowych i zatrzymania Romana Kluski Optimus utracił reputację, a w latach 2002-2005 także przewidywane dochody.
Przyznając odszkodowanie sąd uwzględnił wynagrodzenie, jakie otrzymał doradca podatkowy zatrudniony przez firmę, a także koszty związane z emisją obligacji oraz uzyskaniem koniecznych do prowadzenia dalszej działalności gospodarczej gwarancji bankowych.
Nie uwzględniono żądań odszkodowawczych związanych z koniecznością wyprzedaży majątku firmy. – Spółka już wcześniej przechodziła restrukturyzację i nie da się stwierdzić, czy wyprzedaż majątku miała związek z decyzjami podatkowymi – mówił uzasadniając wyrok sędzia Wojciech Żukowski.
Sąd: nie przedstawiono dowodów na utratę korzyści
Według sądu powód nie przedstawił także wystarczająco mocnych dowodów na utratę przewidywanych korzyści, zaś sytuacja na rynku światowym w latach 2002-2004 była niestabilna. Nie stwierdzono, by Optimus stracił konkretne kontrakty lub przegrał konkretne przetargi.
Odszkodowanie zostało przyznane firmie CD Projekt. Sam Roman Kluska, który stworzył potęgę Optimusa, nie otrzyma z tej kwoty ani złotówki, bo nie ma udziałów w firmie. Od kilku lat w okolicach Nowego Sącza hoduje owce i wyrabia sery.
Członek zarządu CD Projekt Piotr Nielubowicz powiedział, że jest zadowolony, iż sąd uznał, że decyzje organów podatkowych były błędne i wyrządziły spółce szkodę. – Kwota odszkodowania dużo niższa niż roszczenie, które uważamy za zasadne, nie wywołuje entuzjazmu – mówił.
Dodał, że spółka niemal z dnia na dzień straciła ponad połowę przychodów. Jak podał, w 2001 r. przychody firmy ze sprzedaży komputerów, serwerów i podzespołów IT wynosiły 361 mln zł, w 2002 r. spadły o 52 proc. do 173,8 mln zł, a w kolejnym roku do 136,4 mln zł. – Rynek IT w Polsce w tym okresie rósł. Spółka Optimus była jedyną, której sytuacja finansowa uległa tak drastycznemu pogorszeniu i jedynym czynnikiem zewnętrznym, bo wewnętrznych nie znaleźliśmy, były błędne decyzje organów skarbowych i popsucie wizerunku spółki – powiedział Nielubowicz.
Jak mówił, po wyroku NSA ws. Optimusa z listopada 2003 r., w którym sąd uznał, że Optimus nie wyłudzał VAT, eksportując komputery i sprowadzając je z powrotem do Polski, przychody firmy znów zaczęły rosnąć.
Radca prawny reprezentujący Skarb Państwa mówił w piątek, że decyzję o ewentualnej apelacji od wyroku podejmie po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia.
W listopadzie 2000 r. prokuratura okręgowa w Krakowie, na podstawie zawiadomienia inspektorów kontroli skarbowej, wszczęła śledztwo w sprawie rzekomych uszczupleń podatkowych, dokonanych przez zarząd Optimus S.A. na kwotę co najmniej 8,5 mln zł, na szkodę Skarbu Państwa. Uszczuplenia te miały dotyczyć podatku VAT od sprzętu komputerowego. W 2002 r. Roman Kluska został zatrzymany na 48 godzin jako podejrzany. W listopadzie 2003 r. śledztwo umorzono z powodu niestwierdzenia przestępstwa.
Kluska domagał się w sumie 9,5 mln odszkodowania; sąd przyznał mu 5 tys. zł
Biznesmen domagał się 1,5 mln zł odszkodowania za zatrzymanie i stosowanie przez 16 miesięcy poręczenia majątkowego w wysokości 8 mln zł. Ostatecznie sąd przyznał mu w 2006 r. 5 tys. zł odszkodowania za zatrzymanie. W tym samym roku Ministerstwo Finansów przeprosiło go za postępowanie organów kontroli skarbowej w 2000 r.
tvp.info