Firma AEG Live nie przyczyniła się do śmierci Michaela Jacksona – jednogłośnie orzekła ława przysięgłych sądu w Los Angeles. Tym samym został oddalony pozew złożony przez rodzinę zmarłego artysty o wielomilionowe odszkodowanie.
Po odczytaniu wyroku obrońca agencji koncertowej AEG Live nie krył satysfakcji. Przyznał, że w żadnym momencie procesu obrona nie zastanawiała się na pójście na ugodę. – Nie zgodzilibyśmy się na to z jednego prostego powodu: AEG Live nie zrobiło niczego złego – podkreślił.