Po dziesięciu latach sporów z firmą, która zainstalowała wadliwy system wentylacji i klimatyzacji w Belwederze, Kancelaria Prezydenta RP wywalczyła w sądzie ponad 1,2 mln zł odszkodowania. Umowę zawarto w 1999 r., gdy ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski rezydował w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Tam też mieszkał i pracował jego następca Lech Kaczyński. Dlatego nie od razu wyszło na jaw, że klimatyzacja i wentylacja nie działają, jak należy. Kancelaria poszła z tym do sądu.
– Doprowadziliśmy do korzystnego rozstrzygnięcia. Od nierzetelnego wykonawcy udało się uzyskać 1 mln 250 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu nienależytego wykonania zamówienia z 1999 r. Dzięki tej kwocie w tym roku w Belwederze będzie możliwa naprawa i modernizacja instalacji wentylacyjnej, która od wielu lat jest niewydajna, działa wadliwie i nie osiąga normatywnych parametrów temperatury i wilgotności – mówi nieoficjalnie jeden z urzędników Bronisława Komorowskiego. Dziś tę informację poznają posłowie z sejmowej komisji finansów publicznych rozliczający prezydencką kancelarię z wykonania jej zeszłorocznego budżetu.
Belweder ma być bardziej dostępny dla warszawiaków i turystów. – Niedługo planujemy kolejne wystawy, które jeszcze bardziej mają podkreślić państwowy charakter wszystkich obiektów prezydenckich i pokazać publiczny wizerunek urzędu prezydenta RP. Dlatego istotne jest zapewnienie prawidłowych parametrów wentylacyjnych pomieszczeń i sal reprezentacyjnych Belwederu. Codziennie odwiedzają je liczne wycieczki dzieci, młodzieży szkolnej i studenckiej, a także osoby starsze i niepełnosprawne. Szczególnie dużo grup mamy latem – przyznaje rozmówca „Gazety”.
gazeta.pl