Comiesięczną rentę w wysokości 12,5 tys. zł ma wypłacać Pomorskie Centrum Traumatologii w Gdańsku 34-letniej Christinie Hedlund z Malmoe. Zdecydował o tym Sąd Okręgowy w Gdańsku na niejawnym posiedzeniu. 34-letnia Szwedka doznała w Gdańsku poważnego uszkodzenia mózgu podczas operacji powiększenia piersi.
– Córka od trzech lat wymaga teraz stałej opieki, rehabilitacji i specjalnego wyżywienia. Wszystko dużo kosztuje – mówi Ann-Katrin Berggren, matka Christiny, która w pozwie przeciwko Pomorskiemu Centrum Traumatologii domaga się ok. 6 mln zł tytułem odszkodowania, zadośćuczynienia oraz dożywotniej renty.
Na pierwszej rozprawie, która na początku maja br. odbyła się przed gdańskim sądem okręgowym, prawnicy Christiny Hedlund wnieśli o tzw. zabezpieczenie powództwa. Chodzi o to, żeby szpital wypłacał Szwedce co miesiąc – aż do czasu zakończenia procesu – ok. 18 tys. zł renty oraz zapłacił jej jednorazowo ok. 100 tys. zł.
– Pieniądze potrzebne są m.in. na zakup dwóch specjalistycznych urządzeń do rehabilitacji, nowego wózka inwalidzkiego, a także na pokrycie przewidywanych kosztów leczenia i utrzymania Christiny w czasie toczącego się postępowania przed sądem – dodaje radca prawny Krystyna Urbańska, która reprezentuje poszkodowaną.
Płacić, ale mniej
Sąd przyznał jej rację, ale nie do końca. Uznał bowiem, że wystarczającą kwotą comiesięcznej renty będzie 12,5 tys. zł (ma być płatna do 10. dnia każdego miesiąca).
– To koszty uznane za uprawdopodobnione na obecnym etapie postępowania – tłumaczy sędzia Tomasz Adamski, rzecznik gdańskiego sądu okręgowego. – Pieniądze te mają pokrywać koszta zabiegów rehabilitacyjnych, suplementów diety, witamin, środków higienicznych, wyżywienia, ubrań, pobytu w ośrodku oraz opieki prawnej.
Szpital musi także zapłacić Szwedce ok. 35 tys. zł na zakup sprzętu rehabilitacyjnego: specjalnego roweru elektrycznego i deski pionizującej.
Decyzja w tej sprawie zapadła na niejawnym posiedzeniu. Sędzia Agnieszka Witczak-Słoczyńska wizęła pod uwagę m.in. aktualny stan zdrowia powódki. W tym celu przeanalizowała dokumentację medyczną z badania Christiny Hedlund, które przeprowadzono w specjalistycznej klinice w szwedzkiej Uppsali. Kolejna rozprawa w procesie cywilnym przeciwko gdańskiemu szpitalowi została wyznaczona na 20 września. Wtedy sąd zajmie się głównym roszczeniem, które wynosi 12 milionów szwedzkich koron (około 6 mln zł).
Będzie proces karny
Przypomnijmy: operacja powiększenia piersi 31-letniej wówczas Christiny Hedlund odbyła się w sierpniu 2010 r. w Pomorskim Centrum Traumatologii przy ul. Kartuskiej. Kobieta zapadła w śpiączkę z powodu „przedłużającego się niedotlenienia będącego wynikiem chwilowego zatrzymania krążenia”. Kilka miesięcy po nieudanej operacji sprawę nagłośniły szwedzkie media. Wtedy służby wojewody pomorskiego przeprowadziły kontrolę. Ustalono, że zabiegi i operacje plastyczne przeprowadzane były nielegalnie, gdyż placówka nie miała uprawnień do tego typu działalności. Mimo to w ciągu dwóch lat wykonano prawie 80 takich operacji. W listopadzie 2010 r. – po zawiadomieniu złożonym przez dyrekcję Pomorskiego Centrum Traumatologii – Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo. Potwierdziło ono, że w statucie szpitala nie było zapisu o istnieniu oddziału chirurgii plastycznej. Nielegalne operacje były przeprowadzane na postawie umów zawieranych przez szwedzką firmę Medica Travel z gdańskimi lekarzami. Nie wiadomo jednak, kiedy będzie gotowy akt oskarżenia oraz ile osób zasiądzie na ławie oskarżonych. Dotychczas zarzuty usłyszały dwie pielęgniarki, lekarka anestezjolog i były wicedyrektor szpitala.
gazeta.pl