Cukrzyk stracił zdrowie w areszcie. Rodzina pozwała wrocławską policję

Pan Henryk z Olsztyna omal nie umarł w Izbie Zatrzymań wrocławskiej policji. Przeżył, ale ma nieodwracalne zmiany w mózgu. Nigdy nie będzie mógł samodzielnie funkcjonować. W ostatnich dniach jego rodzina przysłała do wrocławskiego sądu pozew przeciwko Komendzie Miejskiej Policji we Wrocławiu. Domaga się 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia i 1000 złotych miesięcznie dożywotniej renty.

Sąd będzie musiał wyjaśnić, czy do stanu zdrowia Henryka S. przyczynili się policjanci pełniący służbę w czasie, gdy on był tam zatrzymany pod zarzutem usiłowania rozboju. A może ta historia to efekt niskiej wiedzy policjantów na tematy tego, czym jest cukrzyca i jakie niebezpieczeństwa niesie ze sobą niewłaściwe postępowanie z chorym.

Tragedia wydarzyła się w marcu 2011. Wtedy to we Wrocławiu pojawił się mieszkaniec Olsztyna w poszukiwaniu pracy. Zatrzymano go po próbie napadu przed centrum handlowym.

Ubrany w maskę wsiadł do auta i wyciągnął nóż. Kiwał się i mówił „cicho, spoko”. Potem uciekł. Na komisariacie tłumaczył, że to z desperacji. Jest bezrobotny. Dowiedział się o ciężkiej chorobie córki. Pojechał do pracy do znajomego pod Wrocław. Kiedy okazało się, że pracy nie ma, postanowił dokonać napadu i zrabować kartę kredytową. Jak się później okazało, mógł to być właśnie krok desperacji człowieka, który dowiedział się, że ma bardzo ciężko chore dziecko.

Po 24 godzinach w policyjnej izbie zatrzymań pan Henryk zapadł w śpiączkę. W ostatniej chwili uratowano jego życie. Ale do pełni zdrowia nigdy nie wrócił. Do końca życia nie będzie mógł samodzielnie funkcjonować.

W tej sprawie prokuratura prowadziła śledztwo, ale umorzyła je uznając, że mężczyzna sam jest sobie winny, bo celowo przedawkował insulinę. Gdy w maju ubiegłego roku zajęliśmy się sprawą, Prokuratura Okręgowa skontrolowała ją i uznała, że decyzja była przedwczesna.

Powołano zespół biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Poznaniu. Mają oni ocenić, czy mogło dojść do przestępczych zaniedbań w tej sprawie. Po zapoznaniu się z opinią biegłych prokuratura zdecyduje, czy wznowić śledztwo.

gazetawroclawska.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *