Z wnioskiem do sądu o anulowanie mandatu i obniżenie wysokości drugiego wystąpiła emerytka z Kraśnika. Dowodziła, że policjanci z Zamościa dwukrotnie ukarali ją za to samo wykroczenie grzywną o łącznej wysokości 1100 zł i wymierzyli 27 punktów karnych. Kobieta twierdziła, że popełniła tylko jedno wykroczenie (kończyła wyprzedzać ciężarówkę na linii ciągłej, na skrzyżowaniu i z niedozwoloną prędkością).
Funkcjonariusze patrolujący wtedy drogę nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w wideo rejestrator zeznali, że pierwsze wykroczenie kierująca popełniła rzeczywiście podczas wyprzedzania ciężarówki. Nie mogli jej od razu zatrzymać, bo z przeciwka zbliżały się pojazdy. Zanim ją dogonili, nagrali kolejne wykroczenie, którego dopuściła się kilkaset metrów dalej, na innym skrzyżowaniu (m.in. wyprzedzała na linii ciągłej na skrzyżowaniu).
Sąd Rejonowy w Zamościu nie mógł zapoznać się z nagraniem, bo zostało wykasowane dwa tygodnie po zdarzeniu (sygn. SR Zamość VII Ko 43/08).
Na podstawie zeznań policjantów, kserokopii notatek urzędowych oraz informacji z lubelskiego oddziału Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad sąd ustalił, że policjanci prawidłowo ukarali kobietę dwoma mandatami. Popełniła bowiem wykroczenia w jednej miejscowości, jednakże w dwóch miejscach i różnym czasie.
Sąd uzasadnił, że prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie (art.101 § 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia).
Jest to jedyna podstawa uchylenia prawomocnego mandatu w świetle k.p.w. Sąd nie ma także prawnych możliwości zmniejszenia wysokości prawomocnego mandatu.