– Właścicielom warszawskich gruntów, którym odebrano je na podstawie tzw. dekretu Bieruta, należy się pełne odszkodowanie, nawet jeśli potem utraciliby swój grunt wskutek wywłaszczenia – uznał Sąd Najwyższy.
Tym samym Sąd Najwyższy zaakceptował rozstrzygnięcie sądu II instancji, który przyznał dwu spadkobierczyniom dawnych właścicieli gruntu położonego w Warszawie, przy ulicy Miodowej, po 3 mln 350 tys. zł odszkodowania.
Skarga kasacyjna oddalona
SN oddalił skargę kasacyjną Skarbu Państwa wniesioną przez Prokuratorię Generalną. Uznał, wbrew twierdzeniom Skarbu Państwa, że dla wysokości rekompensaty nie ma znaczenia to, iż dawny właściciel i tak w przyszłości utraciłby grunt wskutek wywłaszczenia. Potwierdził, że dawnym właścicielom gruntów objętych dekretem Bieruta i ich spadkobiercom, którym dawne władze bezprawnie odmówiły przyznania prawa do gruntu, należy się odszkodowanie równe aktualnej, dzisiejszej wartości tego gruntu.
„Wywłaszczenie nie ma wpływu na wysokość odszkodowania”
Wyrok ten podjął SN w powiększonym składzie siedmiu sędziów po rozpatrzeniu pytania prawnego zwykłego trzyosobowego składu trzech sędziów tego sądu. Siedmiu sędziów uznało odpowiedź na to pytanie za zbędną, ponieważ już wcześniej, w kilku orzeczeniach SN jednoznacznie stwierdził, że nieuchronne późniejsze wywłaszczenie nie ma wpływu na wysokość odszkodowania.
Jedna odpowiedź
GRUNTY,Grunty !
a co z domami niezniszczonymi w czasie wojny
a rozebranymi pod nowe bloki na targówku
oczywiscie bez odszkodowania dla włascicieli
Konieczny cd uregulowań !