Prezes UOKiK nałożyła na ubezpieczyciela karę ponad 5 mln zł. Compensa wypłacała odszkodowania, potrącając podatek VAT i wprowadzała klientów w błąd. Postępowanie przeciwko Compensa Towarzystwo Ubezpieczeń Vienna Insurance Group zostało wszczęte rok temu. Przeanalizowano ogólne warunki ubezpieczeń pojazdów stosowane od 2009 r. Urząd zakwestionował 11 klauzul.
Compensa naraziła się między innymi tym, że w ramach ubezpieczenia autocasco firma automatycznie decydowała o niewypłaceniu pieniędzy za skradziony pojazd lub jego wyposażenie, gdy konsument nie dostarczył oryginalnych kluczyków, wcześniej nie poinformował o ich dorobieniu czy nie przedstawił dowodu rejestracyjnego.
Ponadto Compensa nie uwzględniała w odszkodowaniu podatku VAT, jeśli naprawa pojazdu nie została udokumentowana fakturami lub rachunkami. W związku z tym konsument nie mógł liczyć na zwrot wszystkich poniesionych na naprawę auta kosztów. Zgodnie z prawem odszkodowanie przysługujące ubezpieczonemu powinno uwzględniać podatek.
Wątpliwości prezes Urzędu wzbudziło też postanowienie, które w razie wypadku obligowało konsumenta do skorzystania z pomocy drogowej producenta pojazdu w ramach gwarancji, a nie z wykupionego u ubezpieczyciela assistance. Zdaniem UOKiK TU Compensa nie miała prawa zobowiązywać do korzystania z gwarancji, zwłaszcza że ubezpieczyciel pobiera składkę za assistance. TU Compensa zaprzestała stosowania kwestionowanego postanowienia.
UOKiK stwierdził, że TU Compensa pomijała istotne informacje i wprowadzała konsumentów w błąd, umieszczając w kontraktach jedynie fragment przepisu prawnego. Przedsiębiorca cytował, że odszkodowanie nie należy się w razie rażącego niedbalstwa. Jest to tylko pierwsze zdanie przepisu – w dalszej części kodeks cywilny w takiej sytuacji przewiduje możliwość wypłaty pieniędzy z polisy, oczywiście jeżeli jest to uzasadnione.
Prezes UOKiK uznała, że TU Compensa naruszyła zbiorowe interesy konsumentów, i nałożyła na spółkę karę w wysokości 5 306 391 zł. Decyzja nie jest ostateczna, ponieważ spółka ma prawo odwołać się do sądu. Przedsiębiorca zaprzestał stosowania niektórych kwestionowanych postanowień.
gazeta.pl