Dostał dwa razy wyższe odszkodowanie po kilku miesiącach interwencji

PZU wypłaciło panu Jakubowi 685 zł za zniszczony samochód. Po kilku miesiącach dostał ponad dwa razy tyle. Kilka miesięcy temu pan Jakub spowodował stłuczkę. Polisę miał wykupioną w PZU, poszkodowany dostał odszkodowanie z jego OC. Do naprawy pozostało jeszcze auto sprawcy – toyota corolla. Na szczęście pan Jakub miał również polisę AC u tego samego ubezpieczyciela.

Problemy zaczęły się już przy wycenie zniszczeń. PZU zakwalifikowało zniszczenia samochodu jako szkodę całkowitą. Chodzi o to, że koszt naprawy przekroczyłby według ubezpieczyciela 70 proc. wartości auta. W takiej sytuacji zgodnie z umową autocasco, którą podpisał pan Jakub, ubezpieczyciel wystawia wrak na aukcję po uprzedniej zgodzie klienta i wypłaca kierowcy różnicę pomiędzy wartością wraku a wartością samochodu sprzed wypadku.

Pan Jakub zakwestionował wycenę PZU. Nie mógł uwierzyć, że przy tak niewielkich zniszczeniach auto nadaje się do kasacji. Jego toyota została wyceniona na 7,7 tys. zł, a koszty naprawy na mniej więcej 6 tys. zł. – Parę miesięcy wcześniej samochód ubezpieczono na kwotę ok. 12 tys. zł – opowiada pan Jakub. Twierdził, że PZU uwzględniło nieodpowiednią wersję wyposażeniową samochodu. I rzeczywiście po jego interwencjach wycenę samochodu zwiększono do 9,6 tys. zł. To jednak nie pomogło, szkoda nadal była zakwalifikowana jako całkowita.

Pan Jakub sprawdził warunki umowy. Okazało się, że kosztorys naprawy został sporządzony na podstawie cen oryginalnych części, a według umowy auto powinno być naprawiane przy użyciu tańszych zamienników. Po zgłoszeniu tej nieprawidłowości ubezpieczycielowi kalkulacja została przeprowadzona ponownie. Koszty naprawy spadły z 6 do niecałych 2 tys. zł.

To jednak nadal nie wystarczało na naprawę. – Brakuje ponad 400 zł. Gdybym dostał ok. 2,4 tys. zł, to spokojnie mógłbym naprawić wszystkie uszkodzenia zamiennikami w warsztacie – relacjonuje pan Jakub.

Ponownie zakwestionował decyzję PZU, bo zauważył, ze wypłacone odszkodowanie zostało pomniejszone o VAT, chociaż pan Jakub nie prowadzi działalności gospodarczej. Tym razem interwencja była bezskuteczna. Pomimo że wypłacanie odszkodowania pomniejszonego o podatek VAT widnieje w rejestrze klauzul zabronionych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to jednak te zapisy dotyczą innych firm, a nie PZU.

W połowie listopada ubiegłego roku UOKiK chciał umieścić na liście również PZU. Sprawa jest jednak w toku, bo ubezpieczyciel odwołał się od decyzji. – PZU wniósł apelację od wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który nie jest prawomocny. Żadna klauzula PZU dotycząca braku wypłacania VAT w odszkodowaniu z ubezpieczenia AC nie została wpisana do rejestru postanowień niedozwolonych – tłumaczy Michał Witkowski, rzecznik PZU.

gazeta.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *