Warszawski sąd okręgowy orzekł, że klienci banków mają prawo do skorzystania z toalety w placówce. To wyrok w sprawie, którą bankowi Pekao SA wytoczył emerytowany inżynier i powstaniec warszawski Józef Głuchowski.
– Jestem bardzo usatysfakcjonowany – oświadczył po wyjściu z sali 85-letni Józef Głuchowski. To koniec precedensowego procesu, jaki dwóm potężnym bankom wytoczył emerytowany inżynier i powstaniec warszawski. Historia sięga października 2009 r. Józef Głuchowski załatwiał wówczas sprawy w dwóch bankach: PKO BP i Pekao SA. Oba mają oddziały w Błękitnym Wieżowcu vis-a-vis stołecznego ratusza. Pech chciał, że musiał pilnie skorzystać z toalety. – Jestem schorowany, po trzech zawałach i resekcji żołądka – opowiadał stołecznej „Gazecie Wyborczej” rok temu.
W Pekao SA i PKO BP toalety dla klientów nie było, a z tej dla pracowników nie pozwolono mu skorzystać. Gdy wreszcie wskazano mu pomieszczenie, było już za późno. Józef Głuchowski skierował pozew do sądu przeciw obu bankom. PKO BP zawarło z nim ugodę, a Pekao przegrało proces.
To prawo do zachowania godności
W uzasadnieniu sąd stwierdził, że klient wchodzący do placówki banku ma prawo do zachowania swojej godności. Z wyroku zadowolona jest też pełnomocnik Józefa Głuchowskiego mecenas Jolanta Strzelecka. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyroku i myślę, że nie tylko my, ale wszyscy powinniśmy być bardzo zadowoleni, dlatego, że pan Głuchowski prowadził sprawę, której waga i wartość przekłada się na nasze wspólne dobro – powiedziała mecenas Strzelecka.
Głuchowski otrzyma od banku 7,5 tysiąca złotych odszkodowania. Pekao pokryje też koszty procesu. Taką samą kwotę mężczyzna otrzyma – w ramach ugody – od PKO BP.
gazeta.pl