Turyści na lodzie. Na odszkodowania czekają już niemal rok.

Klienci bankrutujących biur podróży czekają na odszkodowania już niemal rok. Poczekają jeszcze przynajmniej kilka miesięcy. Kiedy jesienią zbankrutowały biura Selectours i Orbis Travel, klienci nie mieli większych złudzeń, że uda im się odzyskać wszystkie wpłacone pieniądze. Signal Iduna, firma ubezpieczająca oba biura, ostrzegało, że środków może nie wystarczyć, by pokryć straty w 100 proc. Niemal rok po tych wydarzeniach żaden z poszkodowanych nie dostał jeszcze ani grosza. Dlaczego?

Winny jest zapis w gwarancji udzielonej biurom przez ubezpieczyciela. Poszkodowani mogą składać roszczenia przez 365 dni po zakończeniu trwania gwarancji, czyli aż do 31 grudnia. I tu pojawia się problem – mazowiecki urząd marszałkowski, który w imieniu poszkodowanych dochodzi roszczeń u ubezpieczyciela, ma związane ręce dopóki nie skompletuje wszystkich dokumentów. A to proste nie jest. Jak wynika z danych na internetowej stronie urzędu, na blisko 1800 roszczeń złożonych przez klientów Selectours 206 jest niekompletnych. Tu brakuje numeru konta, tam daty urodzenia, gdzie indziej znowu dowodu wpłaty.

– Ponadto znaczna część klientów nie złożyła roszczeń, a mają na to czas do końca roku – wyjaśnia Marta Milewska, rzecznik prasowy urzędu.

W kwietniu minister sportu i turystyki wydał rozporządzenie, które miało lepiej chronić klientów na wypadek upadłości biura. Jak przyznaje Adam Pustelnik, prezes Signal Iduna, wprowadzone rozporządzenie raczej nie przyśpieszy procesu wypłaty odszkodowań, bo terminy zgłaszania roszczeń nie uległy zmianie. Podobnego zdania jest Polska Izba Turystyki. – Ustawa o usługach turystycznych nie zapewnia wystarczającej ochrony – podkreśla Jan Korsak, prezes PIT. – Zgodnie z zaleceniem Komisji Europejskiej podniesiono sumy gwarancyjne, ale pieniędzy i tak może nie wystarczyć na pokrycie wszystkich strat.

Jak wybrać biuro, by nie stracić? Nie jest to łatwe. – Oba biura nie były notowane w Krajowym Rejestrze Długów – twierdzi Korsak. Co więcej, przed upadkiem Selectours dostało Nagrodę Polskiej Izby Turystyki.

Sytuację miał poprawić Fundusz Zabezpieczeń Turystycznych. Jego projekt, forsowany przez PIT, zakładał, że wypłaty odszkodowań będą uzupełniane pieniędzmi pochodzącymi ze składek touroperatorów. Fundusz monitorowałby też kondycję biur.

– Takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu krajach UE. Nasz projekt odrzucono, uznając, że nie ma czasu. Tłumaczono, że trzeba szybko wypełnić unijne zalecenie – powiedział Korsak.

Według danych BIG InfoMonitor w ciągu ostatniego kwartału prawie dwukrotnie wzrosła liczba dłużników z branży turystycznej. Całkowita kwota ich zadłużenia wynosi 1 mln złotych, rekordzista ma 137 tys. zł długów.

gazeta.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *