Osiem milionów dolarów – taka kwota trafi do kieszeni pewnej amerykańskiej wdowy. Sąd na Florydzie nakazał koncernowi tytoniowemu Philip Morris wypłacenie tych pieniędzy kobiecie, której mąż – nałogowy palacz – zmarł na raka płuc.
Mąż 63-letniej Elaine Hess, Stuart zmarł w 1997 roku w wieku 55 lat. Mężczyzna był nałogowym palaczem. Papierosy palił przez 40 lat, nawet po trzy paczki dziennie.
Teraz ława przysięgłych w Fort Lauderdale zdecydowała, że kobiecie należy się odszkodowanie.
Philip Morris zapowiedział już, że złoży apelację.
8 zamiast 130
Choć suma, która otrzyma Elaine Hess jest spora, ale nie jest to kwota jakiej kobieta się domagała. Hess chciała, by na jej konto Philip Morris wpłacił 130 mln dolarów. Na to jednak przysięgli nie przystali.
Jak zwracają uwagę komentatorzy, orzeczenie sądu może spowodować lawinę procesów przeciwko koncernowi na Florydzie.
Satysfakcji nie krył pełnomocnik kobiety, Alex Alvarez. – Utorowaliśmy drogę dla tych wszystkich, którzy pewnego dnia też będą szukać sprawiedliwości w sądzie. Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy to dla nich zrobić – zaznaczył.
Przetarty szlak?
W 2006 roku Sąd Najwyższy stanu Floryda unieważnił wyrok w zbiorowym pozwie kilku tysięcy osób, który zasądzał wypłatę 145 miliardów dolarów. Sąd orzekł wówczas, że każda sprawa powinna być traktowana indywidualnie.
Sprawa Elaine Hess była pierwszą od czasu tego orzeczenia sądu na Florydzie. Na rozpatrzenie czeka teraz 8 tys. takich wniosków.
kj//kdj tvn24