Prokuratura przeprasza sędziów oskarżonych przez PiS

Trzej sędziowie z Bielska-Białej, których za rządów PiS-u usiłowano wkręcić w udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wygrali procesy z prokuraturą. Zostaną przez nią przeproszeni i dostaną po 50 tys. zł zadośćuczynienia.

– Skoro wyrok jest prawomocny, nie wyobrażam sobie, że nie zostanie wykonany – mówi prokurator Piotr Borgieł z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. W związku z tym w ciągu najbliższych dni na łamach „Gazety Wyborczej”, „Dziennika Zachodniego” oraz „Kroniki Beskidzkiej” prokuratura wykupi ogłoszenia następującej treści: „Przepraszamy za naruszenie dóbr osobistych sędziów (z podaniem ich danych personalnych) poprzez nieuzasadnione wystąpienie w październiku 2007 z wnioskiem o uchylenie im immunitetu oraz przekazanie do prasy nieprawdziwych i naruszających dobre imię informacji o podejrzeniu udziału w grupie przestępczej i popełnieniu przestępstwa korupcyjnego”. Dodatkowo śledczy będą musieli zapłacić trzem sędziom po 50 tys. zł zadośćuczynienia. Niewykluczone jednak, że prokuratura złoży skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. – Decyzję w tej sprawie podejmie Prokuratoria Generalna, której przedstawiciele uczestniczyli w procesie – mówi prokurator Borgieł.

Sprawa zaczęła się w październiku 2006 roku od konferencji prasowej Jerzego Engelkinga, zastępcy Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości w rządzie PiS-u, podczas której stwierdził, że na Podbeskidziu działała zorganizowana grupa przestępcza składająca się z sędziów i prokuratorów. Engelking zapewniał, że ustalenia poczynione w tej sprawie są porażające. – Osoby powołane do egzekwowania prawa dopuszczały się bowiem zachowań, które miały ścigać i piętnować – grzmiał. Twierdził, że w gang zamieszanych jest kilkunastu prawników.

Motorem napędowym prowadzonego przez prokuraturę śledztwa był sędzia Grzegorz W., który po zatrzymaniu przez CBA opowiedział, kto, kiedy i za co miał brać w bielskim sądzie łapówki. W zamian za zeznania otrzymał status tzw. małego świadka koronnego.

Na tej podstawie prokuratura w Bielsku-Białej wystąpiła o uchylenie immunitetu chroniącego trzech sędziów. Śledczy chcieli im przedstawić zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz korupcji. Po wyborach wygranych przez Platformę Obywatelską sprawa została umorzona. Okazało się, że oprócz słów sędziego Grzegorza W. śledczy nie dysponowali żadnymi dowodami. Świadek prokuratury został zaś wydalony z zawodu, gdy się okazało, że utrzymywał intymne kontakty z oskarżoną, w sprawie której orzekał. Pomówieni przez Grzegorza W. sędziowie pozwali więc prokuraturę i wygrali swoje procesy.

– To satysfakcja dla całego środowiska, bo podczas konferencji prasowej Engelking twierdził, że w sprawę jest zamieszanych kilkanaście osób – mówi sędzia Jarosław Sablik, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej.

Jerzy Engelking nie chciał komentować wyroku sądu. – Jestem jednak zdumiony, że wśród sędziów, których prokuratura musi przeprosić, jest także ten, któremu Sąd Najwyższy prawomocnie uchylił immunitet w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa – mówi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Komentarz redakcji odszkodowania.info.pl: Aż się nie chce wierzyć jak sprawnie działa nasz wymiar sprawiedliwości, jeśli chodzi o urzędników wymiaru sprawiedliwości. Z niesłychaną sprawnością i rozrzutnością sędziowie otrzymali po 50 tys. zł zadośćuczynienia. Zadośćuczynienia ale za co? Za to że prokuratura ich niesłusznie oskarżyła i wystąpiła z wnioskiem o uchylenie immunitetu? Tysiące osób w naszym kraju jest niesłusznie oskarżanych, setki przebywa niesłusznie w aresztach wydobywczych, nie do końca określona liczba jest niesłusznie i niesprawiedliwie skazywanych, …. A tu mamy trzech urzędników wymiaru sprawiedliwości, którzy lekką ręką otrzymują wysokie zadośćuczynienie. Oczywiście być może kwota 50 tys zł nie jest oszołamiająca, ale co powiedzieć kiedy ten sam wymiar sprawiedliwości potrafi przyznać rodzicom jedynego dziecka, które zginęło w wypadku 30 tys. zł i powiedzieć to wystarczy!!!! Jak to się ma w państwie prawa? A no dobrze się ma, widać jasno urzędnik zawsze dostanie swoje nawet jak mu się nie należy, ty obywatelu nie licz na wiele … na pewno możesz liczyć na kaprys urzędnika. Polska to jednak dziki kraj.

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *