Przepisy stawiają ostre wymagania osobom wykonującym zawody prawnicze. Dotyczy to również aplikantów. Sąd Najwyższy w swoim wyroku (sygnatura akt I CSK 475/10) potwierdził, że prawo do wyboru aplikacji, jej odbycia i zakończenia jest dobrem osobistym, którego bezprawne naruszenie może być podstawą do żądania zadośćuczynienia za wyrządzoną tym krzywdę, jednakże w tej konkretnej sprawie takiego naruszenia nie było.

Arkadiusz Z. od lipca 2001 r. odbywał aplikację prokuratorską pozaetatową. Miał ją zakończyć 30 września 2004 r.

W czerwcu 2003 r. do prokuratora apelacyjnego wpłynęła oficjalna informacja o wytoczonej Arkadiuszowi Z. sprawie karnej z art. 228 kodeksu karnego. Jako asystent radcy prawnego był podejrzany o przestępstwo łapownictwa.

Po tym zawiadomieniu prokurator apelacyjny cofnął mu 26 czerwca 2003 r. zgodę na odbywanie aplikacji. Arkadiusz Z. się odwołał. Sprawa skończyła się dopiero w 2009 r. uchyleniem decyzji prokuratora apelacyjnego przez wojewódzki sąd administracyjny, bo nie spełniała wymagań formalnych. Po wyroku WSA prokurator apelacyjny wydał nową, tym razem poprawną formalnie decyzję o cofnięciu zgody. Arkadiusz Z. się odwołał.

W 2004 r. wpłynął przeciwko Arkadiuszowi Z. akt oskarżenia do sądu. W I instancji zapadł wyrok uniewinniający, ale sąd II instancji go uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W pozwie przeciwko Skarbowi Państwa – prokuratorowi apelacyjnemu, Arkadiusz Z. domagał się naprawienia szkód wyrządzonych mu decyzją z 26 czerwca 2003 r. Zażądał przede wszystkim, na podstawie art. 417 kodeksu cywilnego, łącznie 175 tys. zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki, rozstrój zdrowia psychicznego i zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci prawa wyboru aplikacji, jej odbycia i ukończenia oraz wykonywania wybranego zawodu.

Sąd I instancji oddalił wszystkie te żądania. Cofnięcie zgody na odbywanie aplikacji nie było bezprawne. O bezprawności decyzji można mówić, gdy rażąco narusza prawo. Prokurator zaś działał w ramach swych kompetencji, a jego decyzja nie była oczywiście niesłuszna.

Sąd II instancji oddalił apelację Arkadiusza Z. od tego wyroku, chociaż w jego ocenie decyzja o cofnięciu zgody na odbywanie apelacji była bezprawna. Potwierdza to fakt jej uchylenia. Sąd ten nie dopatrzył się jednak związku przyczynowego między jej wydaniem a uszczerbkiem, jakiego miał wskutek tej decyzji doznać były aplikant. Stwierdził m.in., że nie jest normalnym następstwem wadliwej decyzji rozstrój zdrowia.

Wolność wyboru aplikacji, jej odbycia i ukończenia jest dobrem osobistym, ale nie zostało ono naruszone, bo od aplikanta wymaga się szczególnych przymiotów; musi być osobą nieskazitelnego charakteru. Nie tylko wyrok skazujący, ale także naganne postępowanie może być przeszkodą do odbycia aplikacji i wykonywania zawodu.

Sąd Najwyższy skargę kasacyjną Arkadiusza Z. oddalił. Zgodził się z sądem II instancji, że odszkodowanie za ujemne przeżycia związane z wydaniem decyzji musiałoby mieć oparcie w przepisach ustawy, a takich przepisów nie ma. Także w jego ocenie między naruszeniem prawa przy wydawaniu decyzji a utratą zarobków nie ma związku przyczynowego. SN potwierdził, że ze względu na szczególne wymagania dotyczące zawodów prawniczych Arkadiusz Z. nie mógłby uzyskać nominacji prokuratorskiej ani wpisu uprawniającego do wykonywania innych zawodów prawniczych. Nie ubiegał się też o przyjęcie na inną aplikację – mówił sędzia Grzegorz Misiurek. Nie ma więc podstaw do snucia przypuszczeń, jakie zarobki utracił. Również zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego w postaci prawa wyboru aplikacji, jej odbycia i ukończenia oraz wyboru zawodu wchodziłoby w rachubę, tylko gdyby istniał tu normalny związek przyczynowy. Decyzja zaś o usunięciu z aplikacji była skutkiem rażącego braku przymiotów osobistych – stwierdził sędzia.

sygnatura akt: I CSK 475/10
Rzeczpospolita

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *